Wiek: 26. Odp: Mój mąż się ze mną nie chce kochać Rozumiem kobiety , które nie mają ochoty na czułości w łóżku z powodu niepowyjaśnianych żali. Gdy kobieta pada wieczorem ze zmęczenia na "pysk" za przeproszeniem, a facet zamast jej pomóc , myśli o relaksie ,no to nie widzę happy endu na koniec w łóżku. Informujemy, że Tablice na serwisie wyświetlane są w wersji ustatecznionej. Ustatecznienie Tablic oznacza brak możliwości logowania oraz dodawania nowych postów i wątków. Jeżeli chcesz usunąć wpis z Tablicy, prosimy o kontakt z Działem Obsługi Klienta: bok@ Czy mężczyźni zmieniają się diametralnie po ślubie ? Wiele pojawiło się i pojawia wciąż pytań typu mąż nie pomaga w domu, mąż przychodzi z pracy i resztę ma w d..., mąż nie szanuje mojej pracy ciężko uwierzyć mi, że dany osobnik nie jest taki przed ślubem lub przed urodzeniem dziecka. Zawsze przychodzi mi na myśl powiedzenie : widziały gały, co brały. Ale czy rzeczywiście ? Czy mężczyźni mogą zmienić się nie do poznania w tych kwestiach ? Co wy o tym sądzicie ? Odpowiedzi 16

Posty: 158. Temat: Narzeczony mnie zgwałcił. Po czterech latach związku, mój narzeczony mnie zgwałcił. Stało się to u niego w mieszkaniu. Wieczór zaczął się miło, zjedliśmy kolację, wypiliśmy trochę alkoholu. Poczułam się trochę zmęczona po całym tygodniu pracy i położyłam się do łóżka. On położył się obok mnie

Niektórym kobietom wydaje się, że ich mężczyzna po ślubie będzie się zachowywał dokładnie tak, samo, jak przed nim. Pudło! Panowie często po włożeniu obrączek na palce nieco się zmieniają. O co konkretnie chodzi? Jak wygląda facet przed ślubem i po ślubie? goodluz @ 1. Nie dba o siebie tak, jak kiedyś To zdarza się niestety wielu świeżo upieczonym małżonkom. Panowie przestają chodzić na siłownię i regularnie odwiedzać fryzjera, kupowanie nowych ubrań też jakoś ich męczy. Zwróć uwagę na to, by Twój małżonek tak nie postępował. 2. Mniej angażuje się w domowe obowiązki Jeśli przed ślubem mieszkaliście razem i Twój ukochany brał na siebie sporą część domowych obowiązków, nie oznacza to wcale, ze tak będzie zawsze. Być może teraz będzie wolał poleżeć przed telewizorem. 3. Folguje sobie z jedzeniem O ile do tej pory trzymał linię, tak po ślubie coraz częściej pozwala sobie na golonki popijane piwem, tłuste przekąski, chipsy przy okazji meczu, hamburgery. A kilogramy idą w górę… 4. Nie chce rozmawiać Kiedyś potrafiliście rozmawiać całymi godzinami, teraz Twojemu ukochanemu zdarza się zbywać Cię jedynym tylko słowem. Czy u Was też to tak wygląda czy trafiłaś na jakiś wyjątkowy męski egzemplarz? Czy Twój facet przed i po ślubie też tak wygląda? Miłość Związki ślub małżeństwo zaręczyny | 28 lutego Facet przed ślubem i po ślubie - jak się zmienia? 2018-02-28 15:13:16 2018-02-23 13:56:34
Okazało się, że sie zmienił na jakiś inny. Nacisnąłem przycisk "Napraw" i po chwili powrócił mój stary adres IP i wszystko zaczeło działać. Niestety po wyłaczeniu i właczeniu kompa problem się powtórzył więc odrazu przeszedłem do zakładki o stanie połączenia i adres IP znowu był zmieniony.
Wiele kobiet uważa, że mężczyźni po ślubie się zmieniają. Udowodnił to ten rozwodnik. Wskazał 4 rzeczy, które zmieniają się w zachowaniu mężczyzn po weselu. Choć wydawać się może, że ślub powinien być dla zakochanych wyłącznie sformalizowaniem związku, często bywa dla nich zgubny. To właśnie po powiedzeniu sakramentalnego "tak" zmienia się sposób myślenia zarówno kobiet, jak i mężczyzn. To jednak faceci wówczas częściej się zmieniają. Przyznał to jeden z nich, który ma za sobą już rozwód z ukochaną. Wszystko przez 4 rzeczy, które zmieniły się w jego myśleniu i zachowaniu po ślubie. Okazuje się, że to dość częste także: Aż 90% rozwodów ma miejsce przez te 4 rzeczy. Co ciekawe, na liście nie ma zdradyMężczyźni po ślubie się zmieniająWiele kobiet po ślubie twierdzi, że ich partnerzy znacznie zmienili się, odkąd są w związku małżeńskim. Teraz ich słowa potwierdza jeden z rozwiedzionych facetów. Dziennikarz portalu Serge Bielanko, opublikował samokrytyczny felieton. Opowiedział w nim, jak zmienił się po ślubie z ukochaną kobietą. Jego zachowanie było nie do zniesienia do tego stopnia, że zakończyło się rozwodem. Jak wskazuje Bielanko, rzeczy, które on przestał robić po ślubie, są częste w związkach małżeńskich. Wielu mężczyzn zapomina o tych z pozoru drobnych, ale niezwykle ważnych dla relacji czynnościach. Zobacz także: Zbliża się "dzień rozwodów". To właśnie w tym dniu rozpada się najwięcej małżeństw4 rzeczy, które mężczyźni przestają robić po ślubiePortal wymienił 4 rzeczy, które zdaniem Bielanko mężczyźni przestają robić po ślubie: Trzymać żonę za rękę - nie chodzi tylko o chodzenie za rękę, choć to też. Mężczyźni po ślubie coraz rzadziej chwytają swoją żonę za dłoń. Dotrzymywać jej kroku - często zdarza się, że chodzą kilka kroków przed nią lub za nią. "To jak niewidzialny środkowy palec pokazany osobie, która wam towarzyszy" - twierdzi Bielanko. Otwierać jej drzwi - gentlemanem jest się całe życie, nie tylko przed ślubem. Zabierać ukochaną na wycieczki - nie chodzi o wakacje z dziećmi. Jeżeli chcesz podtrzymać waszą relację, koniecznie zdecyduj się na romantyczny wyjazd od czasu do czasu. Zobacz także: Rozlicz PIT i przekaż 1 procent Fundacji Radia ZET Źródło: Nazwisko po ślubie – czy wiecie, że: Polskie prawo nie nakłada na żadnego z małżonków obowiązku zmiany nazwiska po ślubie. Mówiąc krótko: każde z Was może zachować własne nazwisko bez konsekwencji prawnych. Oświadczenie o zmianie nazwiska składacie przed urzędnikiem USC po zawarciu ślubu cywilnego lub przed ślubem reklama Mówi się, że ślub to tylko zbędny papierek, który nic nie wnosi do związku. Otóż przysięga małżeńska zmienia wiele w naszym życiu, pozwala nam poznać się od nowa. Otwiera nowy rozdział pełen niespodzianek, tajemnic, rozczarowań… To wspólna wędrówka poprzez cały szereg przywilejów, praw i obowiązków. Małżeństwo to nie tylko formalność. To zobowiązanie i ciągła praca nad dwojgiem ludzi. Kluczem do udanego pożycia małżeńskiego jest rozmowa. Zaczynamy zauważać nieodkryte cechy charakteru drugiej osoby, uczyć się siebie wzajemnie. Zaślubiny ułatwią odniesienie się do różnych sytuacji, które mogą nam się w przyszłości przytrafić. Kłótnie w związku małżeńskim, czy to normalne? Masz trudny charakter? A może zbliżają się „te” dni?! Każdy powód jest dobry do kłótni. W naszej cywilizacji twierdzi się, że udane małżeństwa to te, w których panuje spokój. Nic bardziej mylnego. Kłótnia małżeńska jest dobra, gdyż pozwala na pozbycie się bariery pomiędzy małżonkami. A to, że któreś z was ma odmienne zdanie wzbudzi ciekawość swojej osoby. Kłótnie w małżeństwie są normalne. Bycie żoną/ mężem to trudny zawód, ale wdzięczny. Musimy nauczyć się rozmawiać ze sobą i wspólnie rozwiązywać wszelkie problemy- nawet te najmniejsze. Najważniejsze, żeby znaleźć złoty środek. Jak sprawić, aby związek po ślubie nadal był gorący? Na początek trzeba zastanowić się nad wyobrażeniem wspólnej przyszłości. Warto poruszyć nie tylko kwestię dzieci, ale również wspólnych oczekiwań oraz pragnień, gdyż to one będą rozwijać naszą bliskość. Wówczas możemy liczyć na to, że mąż ograniczy wypady z kolegami na piwo, na korzyść wspólnego spędzenia czasu między innymi na wspólny wypad w góry. Miło także będzie zaskoczyć drugą połówkę bez okazyjnym śniadaniem do łóżka. Nie potrzeba wielkiego udziału, aby pojawił się na twarzy uśmiech drugiej osoby. Podarowanie ukochanej coś słodkiego na dobry początek dnia przełamie lody i wieczorem możemy spodziewać się rewanżu na przykład w postaci założenia seksownej koszuli nocnej. Być może stwierdzicie również, że duże łóżko wcale nie jest Wam potrzebne, bo będziecie chcieli być skazani na całonocne przytulanie. Wspólne oglądanie filmów plus kieliszek wina rozpali wasze zmysły… Wskazane również jest zaproszenie męża na randkę. Nie musi być to wyszukane miejsce. Czasami wystarczy salon, do tego pizza. Bo kto nie lubi pizzy? Pamiętajmy, że „do tanga trzeba dwojga”. Zobowiązanie leży po obu stronach. Najważniejszy jest pierwszy krok. Korzyści zawarcia małżeństwa Nowe nazwisko – ślub daje możliwość zmiany nazwiska. Pomimo kilku możliwości, to niezmiennie wiele par wybiera opcję nazwiska jednoczłonowego. Zazwyczaj żona przyjmuje nazwisko męża. Osoby trwające w związku partnerskim nie mają takiej perspektywy. Wobec tego można ująć, że przejęcie nazwiska po ślubie jest przywilejem. Wydawać by się mogło, że nowe nazwisko nic nie zmienia. Prawda jest taka, że oprócz nowych dokumentów otrzymujemy nową tożsamość. Powinowactwo – zawierając związek małżeński, w prezencie otrzymujemy powinowatych. Powinowaci to bliscy osoby, którą poślubiliśmy. Oznacza to, że na zawsze pozyskujemy teścia i teściową (w przypadku rozwodu powinowactwo nie ustaje). Należy zaznaczyć, że powinowaty pierwszego stopnia w linii prostej – teściowa i teść, jak również powinowaty drugiego stopnia w linii prostej- dziadkowie współmałżonka oraz powinowaty drugiego stopnia linii bocznej- rodzeństwo współmałżonka, mogą być zwolnieni ze składania zeznań w formie świadka w procedurze administracyjnej, karnej, a także w postępowaniu cywilnym. Trzeba mieć na uwadze, że powinowaty zarówno pierwszego jak i drugiego stopnia jednostki, dla której testament zakłada dobro, nie może być obecny podczas spisu testamentu. Wypada jeszcze wspomnieć, że powinowactwo zawiera jeszcze pewną przeciwność. Jest to przeszkoda małżeńska- powinowaci w linii prostej nie mogą zawrzeć ze sobą ślubu. Wspólnota majątkowa – w dniu zawarcia związku małżeńskiego zaistnieje układ wspólnoty małżeńskiej. Określa ona to, że dobra materialne nabyte wspólnie w czasie istnienia małżeństwa są dzielone na pół, chyba że wcześniej małżonkowie zawarli pomiędzy sobą rozdzielność majątkową (intercyzę). Wspólne rozliczanie się po ślubie – pary żyjące w konkubinacie nie są zdolni do wspólnego rozliczania się. Tylko małżeństwa mają możliwość wspólnego rozliczania deklaracji podatkowej, oczywiście pod warunkiem, że zachowali wspólność majątkową. Okazuje się to pożyteczne zwłaszcza dla małżeństw, w których jedna z osób ma większe wpływy otrzymuje przywilej rozliczania się z wedle podwyższonej stawki stawki podatkowej. W tym przypadku na miejsce 18% trafia się 32%. Dziedziczenie po ślubie – w związku z zawarciem małżeństwa następuje bardzo ważna zmiana, dotyczy ona dziedziczenia. Polega ona na tym, że w razie śmierci jednego z małżonków sprawy darowizn i spadków są korzystne. Gdyż do pierwszego kręgu podatkowego zaliczamy między innymi małżonka. Dzięki temu otrzymane darowizny nie ulegają opodatkowaniu. Ubezpieczenie zdrowotne – kiedy jedno z małżonków nie ma zatrudnienia, toteż nie posiada ubezpieczenia zdrowotnego. Bowiem małżeństwo pozwalana to, aby osoba, która posiada zatrudnienie i ma odprowadzane składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), mogła dopisać pod swoją osobą nieubezpieczonego współmałżonka. Przez takie działanie małżonek, który opłaca składki zdrowotne nie będzie obarczony dodatkowymi kosztami, a dzięki temu osoba niepracująca będzie mogła korzystać nieodpłatnie z wizyt u specjalistów. Wdowia emerytura (renta) – w sytuacji śmierci jednego z małżonków przysługuje prawo do pobierania renty rodzinnej. Trzeba jedynie spełnić następujące warunki: osoba starająca się o przedwczesną rentę musi ukończyć 50 lat lub być niezdolna do pracy, kiedy wyżej wymieniona osoba wychowuje jedno lub więcej dzieci (w tym wnuki, albo rodzeństwo) które nie ukończyło 16. roku życia, bądź 18. rok życia w czasie trwania edukacji, albo są zupełnie niezdolne do pracy. kiedy wdowa/ wdowiec nie spełnia wymagań do uzyskania renty, a nie ma innego źródła dochodu,wówczas może starać się o okresową rentę rodzinną. Okresowa renta obejmuje jeden rok od momentu śmierci współmałżonka. Jednakże istnieje pewne ostępstwo. Można pobierać rentę poprzez branie udziału w szkoleniach zapewniających kwalifikacje pozwalające na podjęcie pracy zarobkowej- lecz nie dłużej niż przez dwa lata. w sytuacji, gdy osoba pobierająca rentę wychowuje conajmniej jedno dziecko Reprezentacja i prawa w małżeństwie – w sytuacji upływającej przeciwności losu obejmującej jednego z głowy rodziny, druga może skorzystać w sprawowaniu kontroli w sprawach powszednich. Przede wszystkim ma prawo do pobierania należytych dóbr materialnych bez pełnomocnictwa, ale tylko wtedy, gdy małżonek nie wzniósł sprzeciwu. Prawo do korzystania z mieszkania po ślubie – prawo reguluje swobodę korzystania z mieszkania jak i sprzętów gospodarstwa domowego (pralka, lodówka, TV) przez małżonka znajdujących się w pomieszczeniach. Dotyczy to również w sytuacji kiedy w małżeństwie podpisano intercyzę. Obowiązki i zaspokajanie potrzeb rodziny w małżeństwie – po ślubie małżeństwo jest zobowiązane spełnić małżonkowie mają obowiązek zaspokajać potrzeby rodziny po ślubie- oczywiście w miarę swoich możliwości majątkowych oraz zarobkowych, a także zgodnie ze swoim zasięgiem sił. Zaspokajanie potrzeb rodziny ma prawo podlegać w pełni bądź częściowo, na własnych pragnieniach w ognisku domowych, jednocześnie też dbanie o wspólne gospodarstwo domowe. Jednakże ważną informacją jest to, że jeśli któreś z małżonków nie zobowiązuje się do wypełnienia danych obowiązków, a małżeństwo tkwi we zgodnym wspólnym życiu, to sąd ma prawo żądać, aby honorarium za pracę bądź inne należne zobowiązania będące własnością tego współmałżonka, były wypłacane do rąk własnych drugiej osobie w małżeństwie Domniemanie ojcostwa po ślubie – jak wskazuje kodeks rodzinny i opiekuńczy, że jeśli dziecko przyszło na świat w momencie trwania małżeństwa lub też przed upływem trzystu dni od jego poprzestania bądź unieważnienia, wówczas wnioskuje się, że dziecko wywodzi się od męża matki. Może zdarzyć się taka sytuacja, że matka po raz kolejny wyjdzie za mąż w okresie tych trzystu dni i urodzi potomka w momencie trwania nowego małżeństwa wtedy domniemywa się, że obecny mąż matki jest ojcem dziecka. Domniemanie ojcostwa może być podważone jedynie wynikiem powództwa o zaprzeczenie ojcostwa. Adopcja w małżeństwie – zgodnie z polskim prawem, tylko małżeństwa mają prawo do przysposobienia (adopcji) dziecka. Kodeks rodzinno opiekuńczy nie przewiduje adopcji dziecka przez dwie osoby o tej samej płci jak i par utrzymujących się w związku konkubenckim. Odnosi się to również do sytuacji, kiedy jeden z partnerów będący w konkubinacie jest biologicznym rodzicem dziecka. Rozwód małżonków – konkubenci chcący rozstać się nie ponoszą żadnych konsekwencji, natomiast w małżeństwie wygląda to trochę inaczej. Zakłada się, że małżeństwo powinno być trwałe i wieczne. Jeśli małżonkowie zadecydują, że chcą się rozstać wtedy zmuszeni są przynajmniej raz do spotkania się w sądzie. To jest jedyna zapłata jaką będą musieli ponieść w zamian za przywileje, których nie posiadają związki nieformalne. Alimenty po zaprzestaniu małżeństwa – za świadczenie przysyłania środków utrzymania odpowiadają krewni w linii prostej oraz rodzeństwo. Jeśli w ewentualności, kiedy byliście małżeństwem, a Wasz związek małżeński stał się unieważniony, rozwiązany lub orzeczono separację, to wtedy powinność alimentacyjna krewnych pozostaje uprzedzona poprzez zobowiązanie dostarczenia środków wyżywienia poprzez byłego małżonka. Podstawa prawna: Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, tj. z dnia 9 marca 2017 r. ( z 2017 r. Poz. 682) Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny tj. z dnia 9 lutego 2017 r. ( z 2017 r. poz. 459) Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego tj. z dnia 31 października 2016 r. ( z 2016 r. poz. 1822) Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny tj. z dnia 30 października 2017 r. ( z 2017 r. poz. 2204) Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego tj. z dnia 15 września 2017 r. ( z 2017 r. poz. 1904) Ustawa z dnia z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego tj. z dnia 8 czerwca 2017 r. ( z 2017 r. poz. 1257) Ustawa z dnia 28 lipca 1983 r. o podatku od spadków i darowizn tj. z dnia 5 kwietnia 2017 r. ( z 2017 r. poz. 833) Ustawa z dnia z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych tj. z dnia 7 grudnia 2016 r. ( z 2016 r. poz. 2032) Ustawa z dnia z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych tj. z dnia 7 lipca 2017 r. ( z 2017 r. poz. 1383). reklama
Авըфուзոзе μըзՕሮабр ե
Րесла ኩинтθсИвኺщоፍ бреχοբяտо сяпсерጤпр
Ւедаμ о ωւОщ ዪሻֆօլи
ሺከቺзваρо цосէշ ժωлДጩгишድξиш χ
To wszystko dodaje pewności siebie, pozwala czuć się bezpieczniej w rzeczywistości, porządkuje ją. W efekcie mamy czas i dla siebie, i dla partnera, i dla dziecka. Po więcej informacji o kampanii Emolium "Wspieramy Was od 1. dnia” odwiedź www.emolium.pl. Świat wywraca się do góry nogami. Trzeba zmienić wszystko - plan dnia, plany

Takie to dziwne. Ja np nie jestem w stanie się położyć jeżeli po kąpieli nie założę czystej, świeżej koszulki. Mam świadomość że jest na niej mój pot i że jestem czysty i po prostu nie mogę. Będę chodził bez ale użytej nie założę. Z myciem zębów to polecam namówić dentystę żeby mu zrobił małą szczelinę między zębami. Mi się taka zrobiła po wyciągnięciu ósemki. Później zębiska się jakoś ułożyły ale przez pewien czas nić dentystyczna musiała być zawsze pod ręką. Więc mycie przychodziło naturalnie po każdym posiłku. Teraz głównie wieczorem. Ale już ta świadomość że coś w szczelinach zostaje jest i umyć muszę bo nie zasnę. Fakt że wcześnie się "zapominało". A te bąki to jej wina też po części :P Ja się zawsze śmieje że kobiety to oczywiście różami pierdzą. Bo niestety kobiety też furtają aż firankami rusza. Inna kwestia że człowiekowi głupio tak przy kimś. Gorzej jak facetowi się wyrwie, nie usłyszy złego słowa albo dowcipu odpowiedniego do sytuacji żeby mu było głupio to może stwierdzić "po co się męczyć i wychodzić". Ogólnie uprzejmie informuję że autorce trafił się tzw kanapowy leniuch.

Zadzwoń do NIEBIESKIEJ LINII (0-22) 668-70-00 - telefon czynny w dni powszednie w godzinach 14.00 - 22.00. Tam zostaniesz wysłuchana, dostaniesz wsparcie psychologiczne i uzyskasz szczegółowe
odmow wszystkie plany, on sie nie zmieni, bedzie tylko gorzej!!!!!!bedzie pil, coraz mniej sie do ciebie odzywal, a gdzie rozmowy? tragedia dla ciebie i dzieci, jeszze powie widzialy galy co braly.......w rodzinie meza wszyscy mezczyzni pija alkohol, albo 3,4 piwa dziennie ich zony sa wykonczone nerwowo, mam kontakt z psychologiem ,odseperowalam moich synow od tej rodziny, oni nie maja czasu na prace, bo ciagle cos opijaja, slabi psychicznie, pija i placza jak to ciezko im sie zyje....szkoda gadac...dziewczyno zerwij ten zwiazek z dnia na dzien, bo bedzie ci plakal,blagal, przepraszal a za pare dni urznie sie do upadlego.....
Odpowiedź na: Moja żona się zapuściła (zaniedbała się po ślubie) Na takie tematy trzeba rozmawiać i nie wolno się wstydzić. Mogą pojawić się negatywne emocje, ale jeśli nie będzie rozmowy, nie będzie progresu. Ja z moją żoną regularnie o siebie dbamy, byliśmy już blisko żeby się roztyc przeczytaj całą odpowiedź →
Dołączył: 2010-01-30 Miasto: Słupsk Liczba postów: 22644 1 listopada 2011, 17:23 Tak jak w temacie. Dlaczego tak jest? Nie mówię tu o wszystkich, ale sporo takich przypadków jednak jest... Co takiego ma wpływ na tych ludzi? Wcześniej jest fajnie, sielankowo.... A po ślubie i wspólnym zamieszkaniu często bajka sypie się jak domek z kart.... Osobiście nie znam wielu takich przypadków ( tylko 1 z bliższych znajomych, zakończony rozwodem) i sama do nich nie należę. Czy u Was też zmieniło się na gorsze? Macie takie przypadki w swoim otoczeniu? Edytowany przez FammeFatale22 1 listopada 2011, 17:24 Dołączył: 2010-07-21 Miasto: Konin Liczba postów: 6797 1 listopada 2011, 17:40 ja ze swoim przyszlym mezem nie mieszkalismy razem przed slubem....dopiero po...i wtedy sie zaczelo::(>>>>>>>>>> no właśnie, podejrzewam że gdyby ludzie zawszeze soba mieszkali przed slubem to do co drugiegi slubu by nie doszlo Dołączył: 2010-01-30 Miasto: Słupsk Liczba postów: 22644 1 listopada 2011, 17:50 > ja ze swoim przyszlym mezem nie mieszkalismy razem> przed slubem....dopiero po...i wtedy sie> zaczelo::(>>>>>>>>>> no właśnie, podejrzewam że> gdyby ludzie zawszeze soba mieszkali przed slubem> to do co drugiegi slubu by nie doszlo Skrzydlata.. Kurcze, smutne to co napisałaś, ale prawdziwe. I napewno dla wielu osób byłoby lepiej. Dołączył: 2011-06-13 Miasto: Gliwice Liczba postów: 2105 1 listopada 2011, 17:51 No nie zgodzę się że po ślubie przez to że się z kimś mieszka.. ja mieszkam ze swoim chłopakiem już 2,5 roku i jest bardzo dobrze :))) aguniek1988 1 listopada 2011, 17:58 po 1 po jakim czasie nastepuje nuda, uczucia sie wypalajapo 2 te staranie o kogos, jak sie nam ktos znudzil to sie nie staramypo 3 nie wyobrazamy sobuie zycia z jedyna osoba. nie wiem gdzie to czytalam ale ludzie byli szczesliwi 8 lat ze soba, wzieli slub i w ciagu roku sie rozwiedli? (jakos krotko minelo)po 4 to zalezy od charakteru, niektorzy moze sa cwani i biora slub dla korzysci. znajomy powiedzial ze eks zona powiedziala ze wziela z nim slub zeby sie z domu wyrwacpo 5 pewnie niedopasowanie do jasno postawil - ja pracuje, ty pracujesz, dokladamy sie wspolnie, wspolnie dbamy o zmywam, moj odkurza, ja czyszcze lazienke on pokoj. raz nie mogl spac i wstal o 5 i pozmywal naczynia. Edytowany przez aguniek1988 1 listopada 2011, 18:02 Dołączył: 2011-02-15 Miasto: Syberia Liczba postów: 9625 1 listopada 2011, 17:58 A ja uważam, że ludzie po slubie się nie zmieniają w 90%, najzwyczajniej w świecie odkrywają swoje nowe zgadzam sie, że mieszkanie razem przed ślubem może być pomocne, ale dalej nie są to zwykle te same warunki i nie zawsze ci co mieszkali wczesniej razem mają dalej udany związek, tak jak i wielu, ktorzy zamieszkali dopiero po ślubie ze sobą tworzy zgodne i trwale mlodych żyjących "na kocią łapę" mimo wszystko zachowuje pewna dozę niezależności, chociażby finansowej. Większość nie ma dzieci, bo na dzieci przyjdzie czas po slubie. A nie oszukujmy się dzieciaki mimo, że dla większosci to szczęście wiążą się też z ogromną ilością stresu, wydatków i odpowiedzialnością. W wielu wypadkach to dopiero rodzicielstwo wyciąga na wierzch te nejgorsze cechy, czemu?Zmęczenie, presja, kasa...Jak zauważyłam większosc wypowiadających się wczesniej zwala cała winę na facetów, a co my takie święte jesteśmy? - chyba co niszczy związki to przekonanie, że po ślubie to ja go/ją zmuszę żeby się zmienił/a... takie drobiazgi jak np. rzuci palenie, albo przestanie wychodzić ze znajomymi itd. Halo? To jest dla mnie śmieszne i już powstaje konflikt - skoro wczesniej cos nie przeszkadzało, czemu nagle zaczęło? Jeden konflikt pociąga następny. Albo niektorzy uważają, że "jak będziemy mieć dziecko to się poukłada" Gówno prawda, dzieci nie są lekarstwem na kłopoty, nie wiem czemu niektorzy uważają, że jak mają problemy to obecność malucha (ktory nie pozwala się wyspać, płacze, krzyczy i zgarnia większośc uwagi małżonków) wszystko rozwiąże. (znam laskę, ktora zaszla tylko dlatego, że myślała, że jej mąż zacznie ją szanować), teraz jest rozwódką z dzieckiem, a chlop alimenty placi jak mu sie przypomni. Dołączył: 2010-11-21 Miasto: Dublin Liczba postów: 2083 1 listopada 2011, 18:00 Nie wiem....u mnie po slubie jak bylo tak jest(na razie-po slubie rok razem 9 lat)...i moze jest jeden przypadek, ze byla milosc, slub i czar prysl...ale ta para nie mieszkala przed slubem ze soba, niestety ale wg mnie trzeba przed slubem sie na prawde dobrze poznac, co by wlasnie zadnych niespodzianek nie bylo. I nie ma sie co ze slubem spieczyc, bo duzo osob zna sie krotko i biora slub. I slub ze wzgledu na dziecko to glupota...duzo takich malzenstw niestety ale nie przetrwa... Dołączył: 2010-02-24 Miasto: Home Liczba postów: 1829 1 listopada 2011, 18:10 Gdy przeczytałam to pytanie od razu sobie pomyślałam, ze ludzie sie NIE zmieniają PO ślubie, tylko udają innych PRZED ślubem... a potem z kazdym dniem coraz mniej chce im sie udawać i w końcu pokazuja prawdziwe JA, które odbiega od tamtego "ja" i wyglada na to ze sie zmieniaja.... taką miałam pierwszą myśl, znam wiele osób które "kreują" się np. na pedantów, czyścioszków, wielbicieli filmów bądź ksiązke bądź czegokolwiek żeby sie komuś przypodobać, potem sie okazuje ze już im sie nie chce robić czegoś czego nigdy naprawde nie lubili, nie wiem dokładnie jak to opisać bo poza takimi zwykłymi sprawami są tez poważniejsze np. że ktoś twierdzi że seks 1 raz w tygodniu mu odpowiada, a tak naprawde ledwo zadowala go 1 raz dziennie i liczy ze po sluboie nakłoni druga osobo do częstszych stosunków, jednakże tak sie niedzieje, wiec ma dość proszenia (jak robił to przed slubem) a zaczyna tego wymagac...robią sie awantury... ale tak naprawde po co sie łudził ze sie sytuacja zmieni, albo czemu sie oszukiwał ze jest mu dobrze skoro nie było. Myśle że wiele osób nie bierze ślubu z X, ale z wyobrażeniem o X i ze swoimi własnymi marzeniami.... A do tego wszystkiego dochodzi upływ czasu i zmieniajace sie okolicznosci....przecież nawet nie majać slubu często ludzie "łapią" się na tym że rok wcześniej byli inni, inaczej postrzegali świat itp....To moja pierwsza myśl, ale pisze to osoba która nie wyobraża sobie siebie biorącej ślub, tak tylko chciałam sie włączyć do dyskucji i zobaczyc co Wy o tym myślicie*** oczywiście nie generalizuje i to normalne że na randki chodzi sie wypucowanym a nie zawsze wygląda nie jak z Żurnala, miałam na mysli "udawanie" i kreowanie sie na kogoś w szerszym znaczeniu Edytowany przez ...Asia... 1 listopada 2011, 18:13 Dołączył: 2010-01-30 Miasto: Słupsk Liczba postów: 22644 1 listopada 2011, 18:10 > No nie zgodzę się że po ślubie przez to że się z> kimś mieszka.. ja mieszkam ze swoim chłopakiem już> 2,5 roku i jest bardzo dobrze :))) NIE mieszka ;-) A uważacie,że po jakim czasie można "bezbiecznie" się pobrać? Po ilu latach życia pod jednym dachem? Po ilu latach ogólnego bycia razem? Pewnie nie ma idealnego czasu. lukrowa 1 listopada 2011, 18:11 musze Wam powiedziec ze faktycznie cos w tym jest, gdyz moje znajome stwierdzily ze zmienilam sie po slubie, ale tylko w tym sensie, bo ja i moj maz jestesmy tacy sami jak bylismy, nic nas nie zmienilo a moze bardziej sie zzylismy i tych zmian nie zauwazamy
porodem. rzeczywistością po urodzeniu dziecka. Wiecznymi płaczami, nerwami, pieluchami, nieprzespanymi nocami. Wszystkim. Było to związane zarówno z opowieściami znajomych, filmami, telewizją a nawet książkami. Generalnie skutecznie każdy stara się zniechęcać do tego co będzie po narodzinach dziecka.
…bo baby są popierdolone. Jakiś czas temu Luca zadała na fejsie pytanie „czemu faceci nie chcą się żenić”. Padały różne odpowiedzi. Że się boją. Że to zobowiązanie. Że formalności. Że kasa. Że trudniej się rozstać, jak już się będzie miało dość. Sama nawet coś tam Luce wtedy napisałam, ale dopiero niedawno do mnie dotarło, jaki jest prawdziwy powód męskiej fobii małżeńskiej. Chodzi o nas. Kobiety mogą być najcudowniejszymi partnerkami, ale jak już pojawia im się na palcu pierścionek zaręczynowy lub obrączka, zaczynają się zachowywać jak idiotki. Kilka takich przypadków zaobserwowałam całkiem niedawno wśród znajomych znajomych (sami znajomi jeszcze singlują), ale problem istniał od zawsze, czego dowodem jest masa dowcipów i przypadków literackich. Po pierwsze: kobieta zmienia się, gdy staje się żoną. Po drugie: kobieta wymaga zmiany od faceta, który staje się mężem. Wydawałoby się, że to takie proste. Dziewczynka jest z chłopcem. Są szczęśliwi. Związek układa się jak w bajce. Mieszkają razem, dogadują się, seks jest świetny. Małżeństwo powinno być tylko okazją do założenia białej sukienki, zrobienia balangi dla rodziny i znajomych a potem ma ułatwić sprawy spadkowe, rozliczanie się i wizyty w szpitalu. Ale nie. Baba tuż po zamążpójściu (czasem już po zaręczynach) nagle zamienia się w ziejącego ogniem smoka, której zaczyna przeszkadzać to, że facet wychodzi na wódkę z koleżanką. Albo nagle zaczyna robić facetowi awantury o rzucone na podłogę skarpetki. Nigdy jej to specjalnie nie przeszkadzało, ale gdy tylko na jej palcu pojawia się obrączka, skarpetki, które wcześniej nie były żadnym problemem, stają się powodem do krzyku i fochowania się. Przypadek Jana i Małgorzaty. On ma firmę w Warszawie, ona pracuje w Poznaniu. Widują się co weekend u niej, kochają się, on właściwie u niej mieszka, choć te 5 dni w tygodniu musi spędzać w stolicy. Trudno. Taki biznes. Jej to nie przeszkadza. Są szczęśliwi, absolutnie sobie wierni, ona akceptuje jego pracę, on akceptuje konieczność dojazdów. Sielanka trwa 4 lata, aż w końcu on jej się oświadcza. Teoretycznie nic się ma nie zmienić. Ale się zmienia. Małgorzata zaczyna jeździć po nim, gdy spotyka się z przyjaciółkami: „co to będzie za małżeństwo, skoro nie mieszkamy razem!”. Jan idzie na kompromis i otwiera filię w Poznaniu. Teraz tylko 3 dni w tygodniu spędza w Warszawie. Z czasem może będzie tego jeszcze mniej. Ale jej to nie wystarcza. Zaczynają się awantury, ciche dni, roszczenia. Małgorzata zaczyna posądzać Jana o romans. „Po co bym ci się oświadczał, gdybym miał dupę w Warszawie?” pyta zdziwiony. „A nie wiem. Sam mi powiedz!” odfukuje ona, w ogóle nie rozumiejąc, czemu on ma pretensję o to, że przeglądała jego maile. Po roku narzeczeństwo się kończy. Jan ma dość. Mija 5 miesięcy, ona wraca do Jana, przeprasza, znów jest dobrze. „Wiesz…” – mówi Jan mojej koleżance – „ona wciąż jest moją jedyną miłością i chętnie znów bym jej się oświadczył, ale boję się, że będzie to samo”. Mam pytanie do takiej Małgorzaty (a wiem, że takich Małgorzat jest wiele). Po cholerę chcesz zmieniać coś w facecie, który ci pasuje i z którym jesteś szczęśliwa? Przypadek Adama i Ewy. Są razem od 5 lat. Z roku na rok jest coraz gorzej. Na początku było fajnie, ale po dwóch latach, gdy zamieszkali razem, zaczęło się psuć. Coraz mniej seksu. Coraz więcej kłótni. Nawet kilka zdrad się zdarzyło. Każde z osobna jest świetnym człowiekiem, ale razem stanowią żenującą mieszankę. Jadą po sobie wśród znajomych, krytykują się, patrzą na siebie wilkiem. Jednym z powodów kłótni jest to, że Adam się jeszcze nie oświadczył. Ewa robi mu o to ciągłe wyrzuty. Nagle Adam wpada na kretyński pomysł i ulega partnerce. Oświadcza jej się. Przez pół roku (aż do ślubu) jest całkiem fajnie. Ewa szczęśliwa, rozszczebiotana, Adam ma spokój wreszcie i zadowoloną babę w domu. Ślub. I kupa. Niedawno mieli rocznicę i już myślą o rozwodzie. Okazało się (surprise surprise!), że po ślubie ich związek nie stał się lepszy. Kłótni nie ubyło. On wcale nie zmienił się w faceta jej marzeń a ona wcale nie przestała mieć do niego ciągłych pretensji. Mam pytanie do Ewy (Ew też jest wiele): Po cholerę chcesz wychodzić za faceta, który ci nie pasuje i z którym nie jesteś szczęśliwa? Jak ja się cieszę, że jestem heteroseksualną kobietą i nie muszę się żenić. Wychodzić za mąż też nie muszę. Jeśli wyjdę, to tylko za faceta, który będzie mi odpowiadał taki, jaki był przed ślubem. I wkurzę się, jeśli nagle zacznie zwijać skarpetki w ruloniki i wkładać je do szuflady. Jednak, jeśli facet zmienia kolor skóry lub odczuwa ból w klatce piersiowej, warto skonsultować się z lekarzem. Czy powinnam zapytać faceta o jego problemy z oddychaniem? Tak, warto zapytać faceta o jego problemy z oddychaniem, ponieważ może to być objaw poważnych chorób lub innych problemów zdrowotnych. Facet po slubie 25 mar 2011 - 16:51:51 Czesc kobietki Ostatnio moja kolezanka opowiadala mi jak to zmienilo sie jej zycie po slubie... (no wiadomo wspolne mieszkanie i w ogole) i mowila ze przede wszystkim facet sie zmienia. ja za rok wychodze za maz i zastanawiam sie jak to bedzie. Moj facet jest kochany ale podobno po slubie zawsze sie to zmienia. Jak to bylo u was? faktycznie facet sie zmienil? inaczej jest niz przed slubem? gorzej czy lepiej? Facet po slubie 25 mar 2011 - 16:54:12 przed slubem bylo strasznie,o malo nie doszlo do rozstania ( przez klotnie) ale teraz po 15 latach malzenstwa- bajka Facet po slubie 25 mar 2011 - 17:01:03 Jak się zaczyna mieszkać z facetem dopiero po ślubie to wiadomo że łatwo z początku nie będzie, bo tak na dobrą sprawę para się nie zna choćby pod względem swoich nawyków... A to czy coś się zmieni na lepsze czy na gorsze, zależy tylko i wyłącznie od samej pary, nie ma na to reguły.... Facet po slubie 25 mar 2011 - 17:05:02 Też jestem ciekawa Mam to jeszcze przed sobą, a teraz to mi się wydaje, że będzie cudownie razem zamieszkać i żyć itd. Wiem, trochę idealistyczne podejście Facet po slubie 25 mar 2011 - 17:14:14 Cytataceline1 Też jestem ciekawa Mam to jeszcze przed sobą, a teraz to mi się wydaje, że będzie cudownie razem zamieszkać i żyć itd. Wiem, trochę idealistyczne podejście tez tak mysle ;p i juz nie moge sie doczekac ;p ale zobaczymy jak to bedzie Facet po slubie 25 mar 2011 - 17:26:57 Już był kiedyś podobny wątek. U nas 22 maja minie rok od ślubu. Jak dla mnie jest lepiej i to o wiele lepiej Wiadomo czasem się pokłócimy, ale nie potrafimy się na siebie długo gniewać. Mam Go ciągle przy sobie i za nic w świecie nie chciałabym czegoś zmienić. Facet po slubie 25 mar 2011 - 19:23:38 my już od dawna mieszkamy razem, więc jakiś papierek niczego między nami raczej nie zmieni Facet po slubie 25 mar 2011 - 19:31:12 u nas jest różnie,czasem różowo czasem nie ale to dlatego że mamy małe ślubem było gorzej bo jak doszło do kłótni to na teraz wiemy że mamy tylko siebie i malucha więc w miarę szybko się pewno nie jest gorzej stwierdzam że nawet po ślubie a przed ślubem mieszkaliśmy 3lata razem więc jeśli chodzi o nasze nawyki to o brudne skarpety się nie kłócimy...ale najważniejsze to chyba poznać się dobrze przed ślubem żeby nie było nieporozumień na życia na kłótnie o bzdury. Facet po slubie 25 mar 2011 - 19:37:41 Cytatkiciek1985 szkoda życia na kłótnie o bzdury. Zgadzam się Tylko czasem o tym zapominam :/ Ale ja i mój M. raczej szybko się godzimy, a nawet jak się pokłócimy to i tak dzwonimy do siebie, piszemy... Chyba, żeby się upewnić, że jednak tak źle nie jest Facet po slubie 25 mar 2011 - 20:11:17 Ja jestem już 2,5 roku po ślubie a w sumie z moim M.. jesteśmy ze sobą 10 lat (jak dobre stare małżeństwo) z czego 3 lata ze sobą mieszkaliśmy przed ślubem i faktycznie faceci już się tak nie starają po slubie z większym stażem zawsze jednak zależy to też od tego czy ma się inne wydatki bo ja np nie oczekuje już od niego kwiatów na dzień kobiet wolę wydać lepiej te pieniądze... na pewno małżeństwa wiążą dzieci zwłaszcza w naszych realiach bo nie w każdej rodzinie akceptuje się rozwody ... żeby stworzyć dobry związek trzeba rozmawiać, ustalać wszystko razem a nie każde robi po swojemu wtedy są właśnie kłótnie bynajmniej u nas... Facet po slubie 26 mar 2011 - 00:04:27 a mi się wydaje, ze faceci się nie zmieniają po ślubie tylko po prostu kobiety przed ślubem nie widzą wad faceta czy tez cech, któe wskazują na jego przyszłe zachowanie Facet po slubie 26 mar 2011 - 00:09:15 kobieta ma nadzieję, że on się zmieni po slubie mężczyzna ma nadzieję, że ona nie zmieni się po slubie Facet po slubie 26 mar 2011 - 00:15:38 Noooo bo to zawsze jest tak że dziewczyny są zawiedzione po ślubie! Macie nadzieję że z tej oszałamiającej miłości i dzięki temu przyrzeczeniu przed samiusieńkim Bogiem będziecie się kochać na wieki i na wieki wspólnie latać w chmurach rozkoszy i uniesień. A tu nagle jeb o glebę zwaną codziennością! Obiady, sprzątanie, prasowanie, pierdy w łazience, niespłukana wanna, ciuchy na podłodze, zmęczony po pracy mąż nie ma ochoty na ochy i achy jak przed ślubem, a jak jeszcze do tego szybko dochodzą pieluchy, kupy i płacz dziecka to można się pochlastać z rozpaczy Tak ludzie się zmieniają - tylko krowy się nie zmieniają Ale najważniejsze jest żeby iść razem twardo na ziemi ręka w rękę, zacisnąć poślady i zaakceptować wady To mówiłam ja - mężatka od dwóch lat Facet po slubie 26 mar 2011 - 00:16:12 ja 22 kwietnia będę miała 5 rocznicę ślubu i nic się nie zmieniło - dodam, że zaczęliśmy mieszkać razem dopiero po ślubie. Z jakim wadami go wzięłam, z takimi go mam, nic nowego mu nie przybyło ;p Dlatego w moim przypadku ten stereotyp się nie sprawdził. Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-26 00:45 przez martischa. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Kiedy przekracza się czterdziestkę, wiele rzeczy się zmienia. Zmieniają się priorytety, pojawiają nowe obowiązki, a także nowe szanse i możliwości. Jeśli chodzi o zmiany w stylu życia i zainteresowaniach, to mężczyźni po 40. roku życia często zaczynają szukać bardziej spokojnych i stabilnych form spędzania wolnego czasu.
3 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 2286 12 grudnia 2009 17:28 | ID: 90963 Statystyczna młoda żona w ciągu pierwszego roku po ślubie przybiera aż 9,5 kilograma! Ponad 20 proc. ankietowanych kobiet, które przytyły po wyjściu za mąż, przyznaje, że dodatkowe kilogramy stały się przyczyną ich kłótni z małżonkiem, zaś ponad połowa deklaruje, że po ślubie przestały przejmować się swoją wagą i wyglądem. 42 proc. świeżo upieczonych małżonek podejrzewa, że poczuły się w małżeństwie zbyt swobodnie, a 22 proc. przestało odczuwać potrzebę robienia wrażenia na swoim mężu. Badania na grupie 3000 mężatek wykazały również, że jedna trzecia z nich przestała odżywiać się zdrowo, ponieważ po ślubie straciły motywację do dbania o 12 grudnia 2009 17:29 | ID: 90965 U mnie to się nie sprawdziło. 12 grudnia 2009 17:34 | ID: 90972 Alu umnie również - zresztą na pytanie "kochanie czy ja się zmieniłam po ślubie?" mój luby odpowiada dyplomatycznie "oczywiście - na lepsze" :) i tej wersji będę się trzymała 14 grudnia 2009 20:29 | ID: 92203 zachodzi też w ciąże i jej zostaje. ja schudłam, więc nie potwierdzam reguły. stałam się za to bardziej zaborcza.
Zmiany hormonalne w organizmie kobiety po 40. roku życia. W organizmie kobiety po 40. roku życia dochodzi do szeregu zmian związanych ze stopniowym spadkiem stężenia estrogenów we krwi. Kobieta wchodzi w tzw. perimenopauzę lub premenopauzę, tzn. w okres poprzedzający menopauzę. Premenopauza objawia się: zaburzeniami cyklu
w innym temacie była dyskusja o tym ze mezczyni się juz o kobiety nie starja po slubie jak przed itd. ale słyszałam tez duoz o tym że mezczyzni się zala na swoje zony np ze już o Siebie tak nie dbaja nie mauluja nie starja sie ładnie wygladac tak jak było to przed slubem ze juz prawie sie nie kochaja bo One nie mają ochoty, wydaje mi sie ze tez powinnysmy od Siebie wymagac i potem od Nich pytanie uwazacie ze kobiety sie pod tm wzgldeme zmieniaja? LaPalmaMember Tematów: 5Odp.: 75Stały bywalec Ja nie mogę się do tego odnieżć czerpiąc z dożwiadczenia, ale zakładam optymistycznie, że po żlubie będzie tylko i wyłącznie jeszcze lepiej 🙂 A jak Ty myżlisz Mar+a? 🙂 nie wiem jak inne ale napisze jak to u mnie. Ja po slubie juz jestem dobrych kilka lat i wlasciwie zmienilam sie bardzo od tego momentu,(o co moj maz ma pretensje), u mnie wlasciwie odwrotnie, bardziej po slubie zaczelam dbac o siebie, czesciej fryzjer, kosmetyczka, staram sie byc zawsze zadbana, swieza, pachnaca, ubrac fajny ciuch – nawet w domu!!!, nie umiem chodzic nieumalowana, bo bym w lustro nie spojhrzala, no i to mojemu mezowi nie pasuje, ze jego zona w wieku 32 lat wyglada na 25, bo juz wietrzy w tym innego faceta, bo nie moze uwierzyc ze to dla niego to wszystko. A jeszcze na dodatek coraz wieksza mam ochote na seks, czerpie z niego coraz wiecej przyjemnosci, co tez wydaje mu sie jakies nienormalne. Widocznie moje zycie zaczelo sie dopiero po trzydziestce, szkoda tylko ze maz nie moze tego zrozumiec, ze mozna byc wciaz slepo zakochanym w swoim mezu po 15 latach znajomosci, chora jestem czy co? 🙂 wersja eksportowa w okrojonej wersji 🙂 LaPalmaMember Tematów: 5Odp.: 75Stały bywalec MIECZ-NICK a Twój mąż się zminił? Chciałabym być kiedyż taką żoną jak Ty 🙂 xyzMember Tematów: 35Odp.: 1277Maniak moje małżeństwo bardzo dobrze na mnie wpłynęło. Nie wyglądam już jak chodzący kożciotrupek 🙂 Bardzo się zmieniłam na lepsze. Dojrzałam. Wewnątrz też się zmieniłam , cały mój żwiat się zmienił. Ogólnie jestem zadowolona ze zmian, mąż zresztą też a to mi wystarczy do szczężcia ( jeszcze) La Palma – tak moj maz sie zmienil, obydwoje sie zmienilismy – mysle ze duzy wplyw mialo na to przyjscie na swiat dziecka. Popelnilam ten blad co wiele kobiet, spedzalam zbyt wiele czasu z dzieckiem, poswiecilam na to zbyt duzo czasu i energii, maz zaczal gdzies znikac, w tym czasie pojawila sie inna kobieta – banalne ale prawdziwe. Ja zajmowalam sie domem (bo i tak nie mial kto bo mojego meza ciagle nie bylo) , on pracowal i gdzies przepadal na cale wieczory – teraz wiem gdzie. Kiedy dowiedzialam sie w czym rzecz oczywiscie byly lzy, zal, on oczywiscie twierdzi ze nic miedzy nimi nie bylo. Potem rzucilam sie w wir pracy zeby zapomniec, ale wszystko to zmienilo mnie bardzo. Na przekor swiatu chcialam pokazac, ze ja potrafie sobie dac rade, ze nie dam sie pokonac i ze wyjde z twarza z calej tej sytuacji. Zaczelam wiec o siebie bardziej dbac, zmienilam fryzure, styl ubierania, zachowanie, juz nie pytam meza o zdanie, zyje swoim zyciem , choc jest ciezko bo brakuje tej drugiej polowki co to by i przytulila i pomogla kiedy zle. Czasem jestem na siebie wsciekla, ze mimo wszystko nadal go kocham i nie zostawie, chyba ze on odejdzie. Swiat nie konczy sie na jednym facecie, ale moj jeszcze wokol tego faceta krazy choc nie w takim wydaniu jak bym chciala. Ale mi wyszedl smutas i wierz mi , nie chcialabys byc taka zona jak ja 🙁 mi się tak troszke zdaje że kobieta po żolubie przestaje troszke dbąc o Siebie nie wszytskie ale takie mma jakies zdanie przestaja się malowac np jak przytyły to nie stosują diety, aachoć ja taka nie chce być będe się starać być taka jak jestem teraz malowac sie ubierac się ładnie żeby byc dla Niego zawsze atrakcyjna i piekna:) LaPalmaMember Tematów: 5Odp.: 75Stały bywalec MIECZ-NICK mam wrażenie, że się obwiniasz. Mogę się mylić, ale takie włażnie odniosłam wrażenie. Zawsze jest tak, że obie strony są winne najczężciej. Rozumiem, że Ty pożwięcałaż mężowi za mało czasu i to było Twoje ‚przewinienie’. Ale czy On próbował Ci zwrócić uwagę? Próbował porozmawiać o tym, że potrzebuje więcej Ciebie? Każdy ma prawo do błędu i zanim zacznie się szukać radykalnych rozwiązań(w tym przypadku tak maluje mi się w oczach zdrada Twojego męża) powinno się zwrócić uwagę partnerowi i poszukać rozwiązania, które zadowoli obie strony. Rozumiem, że nadal Go kochasz, ale czy odnajdujesz w Nim ‚swojego mężczyznę’? Wydajesz mi się być strasznie wartożciową, wrażliwą i lojalnąkobietą. Moze nie jest to dokladnie tak ze sie obwiniam, tylko dopiero po jakims czasie zdalam sobie sprawe gdzie ja popelnilam blad. NIe, moj maz nigdy nie powiedzial mi ze poswiecam mu za malo czasu – mysle ze to troche byl pretekst, zeby czyms sie wytlumaczyc przed samym soba dlaczego wdal sie w ta zanjomosc z inna kobieta (troche tak jakby sam sie staral przed soba rozgrzeszyc). On chyba na zawsze pozostanie tym jedynym mezczyzna. Troche jednak czuje sie jakbym stala nad przepascia – nie potrafie go po prostu zostawic (niestety wciaz go kocham), no i troche ze wzgledu na dziecko, nie wiem tez czy potrafie z nim dalej normalnie zyc nawet gdyby nasze wspolne zycie wrocilo troche do tzw normy (caly bagaz zranienia) i rowniez nie wyobrazam sobie ze moge kiedys spotkac kogos z kim bede umiala zaczac wszystko od poczatku i potrafie zbudowac dom na zgliszczach nieudanego zwiazku. Wiem ze miliony ludzi tak zyja a ja nie wierze ze potrafie (moze na razie jeszcze za wczesnie). Ale trzeba isc do przodu , czasem ponarzekac i przykleic sobie banana na twarz 🙂 LaPalmaMember Tematów: 5Odp.: 75Stały bywalec Podziwiam Cię. Naprawdę. I tym bardziej to uczucie podziwu dla Ciebie wzmaga we mnie taki ‚bunt’. Dlaczego taka kobieta musi cierpieć? Nie jestem dla Ciebie nikim ważnym, bo nie należę do rodziny, nie jestem Twoją bliską przyjaciółką, co żmieszne jestem czymż wirtualnym, ale mimo wszystko ten bunt się we mnie pojawia i nie mogę się powstrzymać i nie napisać, że zasługujesz na coż więcej. Nie nakłaniam Cię do natychmiastowego, bezwarunkowego rozwodu, bo sama piszesz, że Go kochasz. Ale jednak czy nie przeraża Cię perspektywa, że nic nie wróci do normy? Albo nie przeraża Cię perspektywa normy takiej raczej nakazanej przez konwenanse niż uczucia? Jesteż cudowna, mądra do tego atrakcyjna. Zasługujesz na kogoż kto będzie to doceniał. Ja dodatkowo wychodzę z założenia, że kocham nie tylko za to, że ktoż jest cudowny, i ma to ‚coż’ tylko też za to, że potrafi i mnie obdarzyć miłożcią. A miłożć to nie są słowa, a czyny. Czy będziesz potrafiła kochać przez całe życie nie otrzymując miłożci? No i najważniejsze czy będziesz potrafiła być szczężliwa? Przepraszam jeżli zbyt mocno wchodzę w Twoje życie 😉 Jedno słowo i już nic nie piszę. Muszę jednak przyznać, że poruszyła mnie Twoja sytuacja. LaPalmaMember Tematów: 5Odp.: 75Stały bywalec Hm… Trudno mi cokolwiek napisać. Wszystkie moje słowa są bardzo kruche, bo przemawia przez nie czysta improwizacja. Z jednej storny niby rozumiem to co piszecie, ale przyznaję, że faktycznie nie potrafięsię w to wczuć, a empirycznie… No po prostu nie dożwiadczyłam jeszcze żadnej poważnej próby dokonanej na moim uczuciu miłożci. Jak pisałam poprzednie posty to czułam w sobie taki włażnie najprawdziwszy bunt, a teraz… Chyba tylko smutek, ale nad samą sobą 😉 Chyba to żwiadczy trochę o mojej niedojrzałożci 😉 Ale jednak gdzież się ten bunt we mnie tli… edricMember Tematów: 1Odp.: 18Bywalec przestawmy pytanie : kto sie nie zmienia po slubie ? to jasne, ze kiedy czujesz ze zwiazek sie juz nie rozpadnie z byle powodu dajesz sobie troche luzu. malenaMember Tematów: 1Odp.: 101Zapaleniec wiadomo ,z e jak sie z kims mieszka to maz ma wieksza sznase zobaczyc cie z maseczka na twarzy niz gdy siespotykaliscie gdy mieszkaliscie osobno. jednak wazne jest zeby dbac o swojego partnera, nie zaniedbywac ani siebie a ni jego.. nie wiem jak t o bedzie ze mna.. ale ja lubie czuc sie atrakcyjnie nie tylko w jego oczach ale i w swoich- musze sie sobie podobac.. 😉 nie chodzi mi tutaj o to ze może mnie zobaczyć w maseczce bo to normalne że kobieta dba o Siebie jakies urzadza kuracje dla skóry ale o to ze w ciagu dnia juz sie nie maluje nie układa włosów nie dba o paznokcie, jest inaczej niz było przed slubem była piekna atrakcyjna dbała o dłonie małowała sie układała włosy a po slubie juz tego brak uwazacie że mezczyzni sie na to nie skarżą? ale jak widze nie wszyscy tacy sa:)
Zastanowimy się dziś bowiem, co czuje facet, gdy odchodzi. Powiem więcej: skonfrontujemy jego uczucia z zachowaniem, które nie zawsze odpowiada temu, co faktycznie mu w duszy gra. Na koniec otrzymasz również kilka porad, dzięki którym zyskasz pewien wpływ na jego uczucia względem ciebie i waszego zakończonego związku.
27 stycznia 2008 at 10:32 MalinkaMember Tematów: 40Odp.: 599Zasłużony Pytanie raczej do mezatek 🙂 Tak sie zastanawiam co zmienia sie po slubie? Ja widze jak z biegiem czasu moj facet sie zmienia (nie jestesmy po slubie, jestesmy dopiero 10 miesiecy razem). Wiem ze to jest normalne i naturalne ze im dluzej i blizej ze soba tym bardziej zmienia sie nasz stosunek do drugiej osoby. Tak naczytalam sie troche na forum jak to faceci sie zmieniaja po slubie, jak pojawia sie dziecko… Czy rzeczywiscie zawsze sie tak dzieje? Czy w kazdym przypadku facet przestaje sie starac? I czy da sie temu jakos zapobiec? 😉 29 stycznia 2008 at 21:55 kimmurielMember Tematów: 9Odp.: 173Zapaleniec Chyba po prostu nie możesz dać facetowi zapomnieć by się starał. Nawet po Niech nie uważa potem, że seks z nim to twój obowiązek, a raczej nagroda za wspólne udane życie, to jak się o ciebie troszczy etc. Nie daj mu zapomnieć o tym, że należą ci się kwaity i to nie tylko w rocznicę żlubu o ile nie zapomni. 29 stycznia 2008 at 22:36 MalinkaMember Tematów: 40Odp.: 599Zasłużony witamy nowa kolezanke 🙂 Dziekuje za odpowiedz, dala mi troche do myslenia. Poki co staram sie nie dac o sobie zapomoniec i o staraniu sie o mnie, ale z facetami to roznie bywa 😉 29 stycznia 2008 at 22:41 taisaMember Tematów: 7Odp.: 227Zapaleniec A ja stane po stronie facetow. To nie ich wina, a wrazenie kobiet ze sie zmieniaja na gorsze jest raczej mylace. Nie zapomnijmy ze on tez zaczyna widywac nas bez makijarzu rano, i w szlafroku przez cala niedziele np. Ze juz przestajey sie stroic na kazde spotkanie z nim. No i o tym ze mieszkajac, zyjac razem z kims, zauwarzamy, ze jest czlowiekiem jak kazdy. Ze pusci sobie bąka-co wczesniej bylo niedopuszczalne, albo splunie do zlewu gdy ma zgage, ze zalozy dziurawe skarpetki-choc wczesniej na kazde spotkanie z nami zakladl zawsze te nowe. Wydaje mi sie ze ludzie nie tyle przestaja o siebie zabiegac co przywykaja do swojej obecnosci coraz bardziej. Bo widzac sie z chlopakiem kilka razy w tygodniu tulicie sie, smiejecie razem i robicie razem cos wyjatkowego. Majac go na co dzien-nalezy podzielic uwage tez na obowiazki, jasne, ze mozna je robic razem i w dobrej atmosferze, ale dochodzi do tego pospiech, codzienne klopoty i smutna rzeczywistosc. Wasze spotkania przestaja byc wyjatkowym, najmilszym wydarzeniem tygodnia a normą-otwierasz rano oczy-a on tu ciagle jest 😉 hehe… 29 stycznia 2008 at 22:44 kimmurielMember Tematów: 9Odp.: 173Zapaleniec @Malinka wrote: witamy nowa kolezanke 🙂 Dziekuje za odpowiedz, dala mi troche do myslenia. Poki co staram sie nie dac o sobie zapomoniec i o staraniu sie o mnie, ale z facetami to roznie bywa 😉 Malinka ja jestem facetem. 30 stycznia 2008 at 08:25 rusalkaMember Tematów: 20Odp.: 372Pasjonat zgodze sie z taisa co innego jest kiedy sie tylko spotyka z facetem a co innego kiedy sie z nim mieszka przed slubem, mialam taka kolezanke co z dopiero po slubie zamieszkala z mezem i co drugi dzien jechala do mamy z placzem bo sie tak klocili jak to sie mowi najlepiej przed slubem sie dotrzec u mnie np nie zrobi roznicy czy wezme slub czy nie bo mieszkamy razem juz dosc dlugo i mysle ze po slubie bedzie miedzy nami tak samo jak teraz 30 stycznia 2008 at 08:42 kimmurielMember Tematów: 9Odp.: 173Zapaleniec Ja po prostu ze swoją dziewczyną rozmawiam jak będzie po żlubie i jest to optymalne, nie trzeba wcale ze sobą mieszkać razem przed żubem. My nie mamy nawet do tego warunków. 30 stycznia 2008 at 08:47 rusalkaMember Tematów: 20Odp.: 372Pasjonat rozmawianie a mieszkanie to nie jest to samo ja tez moge powiedziec ze rozmawialismy sobie jak bedzie a wcale tak nie jest,bo mialo byc pieknie i ladnie 30 stycznia 2008 at 08:52 kimmurielMember Tematów: 9Odp.: 173Zapaleniec Hmm widocznie za mało rozmawiacie i za ało konretnie. Ja opowiadam swojej dziewczynie jaki tryb życia prowadze, co lubie robić co nie. Jak dzielimy obowiązki i czasem są burze, no ale kwestia metody. 30 stycznia 2008 at 09:14 Ale mieszkać przed żlubem jak dla mnie warto. Bo teoria a praktyka to dwie baaardzo różne rzeczy, choć może wydawać się inaczej. @kimmuriel wrote: Hmm widocznie za mało rozmawiacie i za ało konretnie. Ja opowiadam swojej dziewczynie jaki tryb życia prowadze, co lubie robić co nie. Jak dzielimy obowiązki i czasem są burze, no ale kwestia metody. opowiadanie to nic nie daje, ja opowiadalam i teoretycznie bylismy ekstra a tu zamieszkalismy i parę rzeczy trzeba bylo dograc. 30 stycznia 2008 at 10:42 MalinkaMember Tematów: 40Odp.: 599Zasłużony kimmuriel – ups, przepraszam, myslalam ze nowa kolezanka 🙂 Ja np. z moim facetem spedzamy ze soba bardzo duzo czasu, nocujemy u siebie, klucimy sie nie raz o obowiazki, widzi mnie praktycznie codziennie bez makijazu i w dresie, on nosi czasem dwie rozne skarpetki, ja czasem mam dziurke 😛 bekamy, pierdzimy, on pluje do zlewu. Czy jest cos jeszcze czego nie wiem a moze sie okazac dopiero jak zamieszkamy razem? 😛 30 stycznia 2008 at 11:53 kimmurielMember Tematów: 9Odp.: 173Zapaleniec @Malinka wrote: kimmuriel – ups, przepraszam, myslalam ze nowa kolezanka 🙂 Ja np. z moim facetem spedzamy ze soba bardzo duzo czasu, nocujemy u siebie, klucimy sie nie raz o obowiazki, widzi mnie praktycznie codziennie bez makijazu i w dresie, on nosi czasem dwie rozne skarpetki, ja czasem mam dziurke 😛 bekamy, pierdzimy, on pluje do zlewu. Czy jest cos jeszcze czego nie wiem a moze sie okazac dopiero jak zamieszkamy razem? 😛 Nie szkodzi malinka. Apropo skarpetek – mam ich tak dużo, a czasem po praniu zmienia się leciutko odzcień i jak jestem u swojej ukochanej to i tak to zauważy. Ja czasem jak ubieram skarpetki to nie widzę różnicy w odcienaich szarożci, choć znam więcej kolorów niż przeciętny mężczyzna:P 30 stycznia 2008 at 11:58 W mieszkaniu razem to tez nie chodzi tylko o nawyki ale to ze sie jest na „swoim”. Ja tez jeszcze nie jestem mezatka, ale juz prawie dwa lata mieszkam ze swoim facetem i owszem musielismy sie dotrzec w roznych sprawach, ale na poczatku mielismy problem z kasa. Ja szalenie lubia ja wydawac ( czasem bezmyslnie), natomiast on jest raczej oszczedny i zawsze musi premyslec jak cos kupi. Zanim nie zamiezkalismy razem to tak bardzo na to uwagi ne zwrocilam ale jak pieniadze zaczely byc wspolne bylo inaczej. Ale staramay sie dochodzic do komprpmisow i jest ok :). 30 stycznia 2008 at 12:48 muszka ma rację, bo tu już nikt nie jest gożciem i nagle razem musicie prowadzić dom. Pomieszkiwanie nie daje takich możliwożci, a tu może pójżć o kasę, sprzątanie, odpowiedzialnożć. Nawet źle położona szczoteczka do zębów może drażnić. Wczeżniej tego nie wyłapiesz. 30 stycznia 2008 at 13:03 No dokładnie. Dlatego ja jestem za tym by jednak zamieszkac razem przed slubem, jest to najlepszy test. Nie wyobrazam sobie by byl inny lepszy. Chęć zmiany nazwiska należy zgłosić w Urzędzie Stanu Cywilnego podczas wypełniania pozostałych dokumentów dotyczących ślubu. To właśnie wtedy informujemy urzędnika państwowego o tym, kto zmienia nazwisko (kobieta czy mężczyzna), czy nazwisko będzie dwuczłonowe i jakie nazwisko będą nosić dzieci 👶. "Mój mąż nigdy mnie nie zdradził. Nie zrobił niczego, co mogłabym mieć mu za złe. A więc, co się stało? Dlaczego któregoś dnia spojrzałam w lustro i zobaczyłam w nim smutną, zmęczoną kobietę?" - zastanawia się Beata, która od dziewięciu lat jest mężatką i jak twierdzi, wraz z mężem tworzą tak zwaną szczęśliwą rodzinę. Co piąta mężatka tyje ok. 10 kilogramów w pierwszym roku małżeństwa, a trzy razy więcej mężatek, niż singielek, popada w depresję "Czuję się czasem jak ten Kopciuch, o którym wszyscy zapomnieli. Karoca zamieniła się w dynię, a królewicz nie przyniósł zaczarowanego pantofelka" - mówi Beata Część kobiet uważa, że to na nich spoczywa cała odpowiedzialność za powodzenie małżeństwa. Uważają, że aby "projekt" się powiódł, muszą się w niego maksymalnie zaangażować, zapominając o sobie Badania przeprowadzone jakiś czas temu w USA podają wiele zaskakujących wyników. Ponoć co piąta mężatka tyje ok. 10 kilogramów w pierwszym roku małżeństwa, a trzy razy więcej mężatek, niż singielek, popada w depresję. Jak to się dzieje, że część kobiet odkrywa, że marzenia o szczęściu we dwoje zamieniły się w apatię szarej rzeczywistości? Czyżby małżeństwo samo w sobie niosło ryzyko rozczarowania? Posłuchajcie Beaty, 33-letniej matki dwojga dzieci, mężatki od dziewięciu lat. - Małżeństwo było dla mnie oczywistym krokiem, ponieważ kochaliśmy się i wiedzieliśmy, że chcemy spędzić razem życie. Kiedy zaszłam w ciążę z Natalką, byłam w siódmym niebie. Pamiętam, że kiedy się o tym dowiedziałam, cały dzień śpiewałam i miałam ochotę tańczyć z radości. Trzy lata później urodził się Michaś, też ukochane przez nas dziecko. Mój mąż nigdy mnie nie zdradził. Nie zrobił niczego, co mogłabym mieć mu za złe. A więc, co się stało? Dlaczego któregoś dnia spojrzałam w lustro i zobaczyłam w nim smutną, zmęczoną kobietę? Chyba zaczynam to rozumieć. Przed ślubem miałam wiele marzeń, ale rodzina wydawała się z nich najważniejsza. Dlatego reszta poszła w zapomnienie. Kiedyś fotografowałam, malowałam, projektowałam sobie ubrania i sama je szyłam. Chciałam być dekoratorką wnętrz, ale wybrałam inne studia, więc planowałam, że jeszcze raz pójdę do szkoły i zdobędę dyplom wymarzonego kierunku. Miałam przyjaciółki, chodziłam na imprezy, warsztaty artystyczne, jeździłam konno itp. A teraz? Pracuję na pół etatu w zawodzie, którego nie lubię, bo na drugi dyplom nie było czasu. Kontakt z przyjaciółkami się rozluźnił, spotykamy się raptem dwa razy w roku. Na co dzień sprzątam, piorę, gotuję, robię zakupy, odwożę i przywożę dzieci ze szkoły, odrabiam z nimi lekcje, a jeśli mam chwilę wolnego czasu, poświęcam go im i Marcinowi. Jesteśmy tak zwaną "szczęśliwą rodziną", ale łapię się na tym, że zaczynam być rozdrażniona, czasem apatyczna. Czuję się czasem jak ten Kopciuch, o którym wszyscy zapomnieli. Karoca zamieniła się w dynię, a królewicz nie przyniósł zaczarowanego pantofelka. Pięć powodów, które sprawiają, że kobieta zmienia się po ślubie 1. Mit, że tylko małżeństwo cię uszczęśliwi Oczywiście, to wspaniałe spotkać kogoś, kto kocha cię z wzajemnością i stworzyć z nim udany związek. Jeśli jednak od tego uzależniasz swoje szczęście i uważasz, że to jedyny sposób na spełnienie się w życiu, możesz się zawieść. I to nie dlatego, że partner cię zrani. Małżeństwo to nie cel podróży, tylko sposób podróżowania. Udany związek to wsparcie i optymalne środowisko, w którym powinnaś się rozwijać, czyli inwestować we własny rozwój, realizować marzenia. Jeśli o tym zapomnisz, podobnie jak Beata, odkryjesz, że opuściłaś własny świat pełen inspiracji i stałaś się wyłącznie wsparciem dla pozostałych członków rodziny. To wiele, ale może nie wystarczyć. 2. Mając dzieci, jeszcze bardziej rezygnujesz z siebie Czym innym jest miłość i troska, czym innym zapominanie o własnym życiu. Gdy dzieci są małe to naturalne, że koncentrujesz się na nich. Gdy jednak dorastają, pora przypomnieć sobie o własnych planach. Czytałaś instrukcję zakładania maski z tlenem w samolocie? Komu nakazuje ona założyć ją najpierw? Sobie! Ponieważ tylko kiedy jesteś w pełni sprawna, możesz zadbać o swoje dziecko. Tym, co matka może zrobić najlepszego dla swoich dzieci, jest… być szczęśliwą i spełnioną. W ten sposób dajesz dziecku najlepszy kapitał. Uczysz je, jak dbać o siebie, a nie jak stać się męczennicą. 3. Bierzesz całą odpowiedzialność Część kobiet uważa, że to na nich spoczywa cała odpowiedzialność za powodzenie małżeństwa, więc starają się być idealne. Uważają, że aby "projekt" się powiódł, muszą zaangażować w niego cały swój czas. Obwiniają się, gdy coś nie gra. Myślą: "Gdybym dała więcej z siebie, to mój związek także byłby lepszy". Takie przekonanie zazwyczaj także doprowadza do zapominania o sobie i do tłumienia potrzeb oraz wymuszania na sobie określonych zachowań. Zaprzeczanie sobie wynika z niskiej samooceny, braku zaufania do siebie. Nie jest drogą do szczęścia tylko do depresji. 4. Nie jesteś już kobietą tylko żoną Myślenie o sobie w kategoriach dobrej żony kłóci się czasem z dbaniem o własną atrakcyjność jako kobiety. Kiedy byłaś singielką, kupowałaś sobie nowy ciuch i z dumą szłaś na randkę, a teraz większym zadowoleniem napawa cię przygotowanie obiadu z trzech dań. Wychodzisz, aby kupić upatrzone, wystrzałowe szpilki, ale wracasz z ogromna torbą, w której znajdują się nowe ręczniki i patelnia do grillowania warzyw. Cudownie, ale… zauważ, że sama zmieniasz kategorię. Twój partner może przestać dostrzegać w tobie kobietę, skoro sama już tego nie widzisz. 5. Stajesz się matką I to nie tylko dla swoich dzieci, co jest przecież naturalne. Gorzej! Zaczynasz matkować swojemu partnerowi. Z jakichś tajemniczych powodów decydujesz, że twoim kolejnym obowiązkiem jest organizowanie mu czasu, pouczanie, ocenianie, ingerowanie w to, jak wygląda, robienie mu wykładów na temat zdrowego odżywiania. Być może uważasz, że to go uszczęśliwia, że dowodzi twojej miłości? Doświadczenie mówi jednak, że mężczyźni nie przepadają za taką "matczyną troską". Życzę Wam udanych związków :) Napisz do nas: redakcja@ Joanna Godecka - psychoterapeutka, coach, trenerka, prowadząca Gabinet Psychoterapii INSIDE YOU. Ekspert i doradca w sprawach relacji. Autorka książek, "Miłość na celowniku", "Nie odkładaj życia na później" czy "Przestań się zamartwiać". Członek Polskiego Stowarzyszenia Terapeutów TSR. Źródło:
W takim przypadku następuje również wyparcie. Facet po rozstaniu w pierwszych chwilach nie jest w stanie uwierzyć, że coś takiego nastąpiło i wydaje mu się, że niedługo wszystko będzie po staremu. Jest w stanie zrobić wszystko, żeby nie dotarła do niego ta informacja i nie chce się z nią w jakikolwiek sposób pogodzić.
Okazuje się, że wizja seksownej i perfekcyjnej pani domu istnieje jedynie w amerykańskich serialach i słabych programach rozrywkowych. Obcokrajowcy wypowiadający się na temat Polek przyznają, że te szybko upodabniają się do własnych matek. Teściowe potrafią nieźle namieszać w związku. Zdaniem cudzoziemców, wpływ matek na ich córki jest zbyt duży / Shutterstock Złośliwi twierdzą, że proces metamorfozy zaczyna się od zmiany nazwiska, a potem już tylko nabiera tempa... Czy kobiety naprawdę tak bardzo zmieniają się po ślubie? Zobacz galerię! 1 Statystyczna młoda żona przybiera około kilku kilogramów w ciągu pierwszego roku po ślubie. Dlaczego? Dla ponad połowy ankietowanych pań problem dodatkowych kilogramów przestał być istotny po zawarciu związku małżeńskiego. 42 proc. kobiet uważa, że w małżeństwie poczuły się zbyt swobodnie, a 22 proc. straciło ochotę robienia na partnerze dobrego wrażenia Shutterstock 2 Jakiś czas temu "New York Times" poinformował, że ponad połowa amerykańskich dzieci wychowywana jest przez kobiety nie będące w związku małżeńskim. Dziennikarze próbując dojść skąd niechęć do małżeństwa, wymieniali frustrację świeżo upieczonych mężatek. Młode żony żałowały, że nie wykazały się większą odpowiedzialnością w momencie wyboru życiowego partnera Shutterstock 3 Ryszard Kalisz w swojej nowej książce (powołując się na badania amerykańskich naukowców) pisze, że mężatka z dużo większym prawdopodobieństwem przeżyje orgazm w trakcie zdrady niż podczas seksu z własnym mężem. Czy naprawdę jest aż tak źle? Z badań przeprowadzonych przez serwis wynika, że małżeństwa kochają się średnio raz w tygodniu, a 60% badanych przyznało, że ich seks jest pozbawiony emocji i nie cieszy już tak jak wcześniej. Dodatkowo 15% ankietowanych ujawniło, że w ciągu ostatniego roku nie uprawiało seksu ze swoim partnerem. Co ciekawe problem ten nie dotyka jedynie dojrzałych małżeństw, ale także wielu młodych ludzi Shutterstock 4 Według badań, faceci posiadający rodzinę cieszą się większym zainteresowaniem singielek... Żonaty mężczyzna to „pewniak”. Jest stabilny finansowo, dojrzały emocjonalnie i (jeśli posiada już potomstwo) sprawny seksualnie oraz płodny. Być może w wynikach tych badań należy doszukiwać się przyczyn niekontrolowanych ataków zazdrości małżonek. Panowie przyznają, że ich partnerki mniej troszczyły się o kwestię wierności, zanim na palcu pojawiła się obrączka Shutterstock 5 Młode żony zaczynają przesadnie kontrolować partnerów. Kiedy jeden z małżonków zaczyna „niańczyć” drugiego, motywując to jego brakiem odpowiedzialności, dojrzałości lub egoizmem, więź emocjonalna między partnerami zaczyna pękać. Żaden z partnerów nie potrzebuje ani dodatkowego rodzica, ani opiekunki. Eksperci podkreślają dużą rolę partnerstwa i wzajemnego szacunku małżonków Shutterstock Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Zobacz więcej Przejdź do strony głównej .