Chiny ogłosiły przyjście na świat pierwszej na świecie pandy wielkiej, której urodziny były możliwe dzięki sztucznej inseminacji z użyciem zamrożonej wcześniej spermy. Samica You You urodziła małe płci żeńskiej w centrum rozrodu i hodowli pand wielkich w Wylong w południowo-zachodnim Syczuanie.

Chiny imponują całemu światu swoim rozmachem i ambicją. Z roku na rok przybywa tam coraz więcej turystów, których fascynują wielkie miasta z drapaczami chmur, ogromna ilość zabytków i atrakcje przyrodnicze. Chiny to kraj słynący z bogatej i wyjątkowej kultury, medycyny naturalnej i wspaniałej kuchni, znanej także w innych krajach. Kiedyś kraj ten nazywany był „śpiącym smokiem” albo „śpiącym olbrzymem”. Po setkach lat izolacji smok się obudził i to on zaczyna dyktować warunki i kształtować przyszłość świata. Atrakcje turystyczne Chin Chiny posiadają wiele walorów turystycznych. Ponad 50 miejsc wpisanych jest dzisiaj na listę UNESCO czym rzadko który kraj może się pochwalić. Nie sposób zobaczyć wszystkich ciekawych miejsc podczas jednej wycieczki. Chyba że ktoś ma pół roku na zwiedzanie całego kraju. Co warto zobaczyć w Państwie Środka? Oto kilka fascynujących obiektów i miejsc, które koniecznie trzeba wziąć pod uwagę, wybierając się do Chin. Pekin i Zakazane Miasto Chińska nazwa miasta „Beijing” oznacza dosłownie „Północna Stolica”. Jest to miejsce pełne kontrastów, gdzie nowoczesność styka się z historią. Największą atrakcją Pekinu jest oczywiście Zakazane Miasto, które powstało w XV wieku i było kiedyś siedzibą cesarzy. Mieści się w centrum stolicy, a pracowało przy nim milion robotników. Znajduje się tam około 800 wspaniałych pałaców i różnych budowli. Aby zobaczyć te najważniejsze potrzeba kilku godzin zwiedzania. Najpopularniejsza w Zakazanym Mieście jest Świątynia Nieba. Kompleks wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 1987 roku. W Pekinie warto zobaczyć także ogromny Plac Tiananmen, Mauzoleum Mao Zedonga, Świątynię Lamajską z przepiękną chińską architekturą, a także Taoistyczną Świątynię Nieba i Letni Pałac cesarzy z wielkimi ogrodami. Mur Chiński Kilkadziesiąt kilometrów od Pekinu znajduje się Wielki Mur Chiński, który należy obecnie do Siedmiu Nowych Cudów Świata. Krańce muru dzieli tysiące kilometrów, a jego budowa trwała około 2000 lat. Konstrukcja miała być częścią potężnego systemu obronnego cesarstwa przed najeźdźcami, ale nigdy nie została ukończona. W czasie największej świetności długość muru wynosiła 10 tysięcy kilometrów. Dzisiaj większa część budowli jest rozebrana, ale odkrywane są coraz to nowe partie i odgałęzienia. Harbin Odwiedzająca Chiny wycieczka z Polski powinna rozważyć wyjazd do miasta o nazwie Harbin, które znajduje się około 1400 kilometrów na północ od Pekinu. Współzałożycielami miasta byli właśnie Polacy. Na przełomie XIX i XX wieku pracowało tam około 7 tysięcy naszych rodaków przy budowie linii kolejowej, która prowadziła z Moskwy do Władywostoku. Wśród Polaków byli nie tylko robotnicy, ale również inżynierzy i technicy kolejowi. Wielu z nich było potomkami zesłańców, którzy zamieszkali na Syberii po powstaniach listopadowym i styczniowym. W Harbinie istniało w 1897 roku Stowarzyszenie „Gospoda Polska”, która kierowało życiem polonijnym. Działało tutaj także Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza do końca II wojny światowej. Heng Shan Heng Shan to jedna z pięciu świętych gór taoizmu, która reprezentuje żywioł ognia. Na jej zboczu zbudowano Wiszący Klasztor. Według legendy żył w tym miejscu smok, który powodował powodzie. To dlatego klasztor wzniesiono tak wysoko. Architektem budowli był prawdopodobnie Gongshu, który należał do najsłynniejszych architektów w historii kraju. Widok świątyni do dzisiaj budzi podziw. Armia Terakotowa W latach 70-tych XX wieku chińscy chłopi, którzy kopali studnię dokonali niezwykłego odkrycia archeologicznego. Znaleźli tysiące figur przedstawiających żołnierzy wykonanych z terakoty. Znajdują się tam też figury koni i drewniane rydwany. Wszystkie rzeźby różnią się nie tylko strojami, ale również pozami i rysami twarzy. Jest to część wielkiego grobowca cesarza Shi Huangdi. Ponad 8 tysięcy żołnierzy miało strzec władcy po jego śmierci. Yangshuo Jest to prawdopodobnie najbardziej malownicze chińskie miasteczko. Znajduje się na południu kraju. To, co przyciąga turystów to krasowe wzgórza z fantazyjnymi kształtami, które odbijają się w tafli wody. Malarze chińscy wielokrotnie powielali pejzaże tego miejsca i stały się one jednym z najważniejszych symboli Państwa Środka. Klasztor Shaolin Fani chińskich sztuk walki na pewno słyszeli o buddyjskim klasztorze Shaolin, który mieści się niedaleko Luoyangu. Zakonnicy organizują tutaj kursy samoobrony dla ochotników. Klasztor zaczął być znany w Chinach już w VI wieku kiedy przybył tam indyjski mnich i opracował specjalne ćwiczenia fizyczne dla mnichów, aby dodać im sił po długich medytacjach i nauczyć ich kontroli nad ciałem. Z usług mnichów-wojowników korzystali też cesarze i stali się oni wzorem dla innych klasztorów oraz miłośników walk i żołnierzy. Rezerwaty Pandy Wielkiej w Syczuanie W Syczuanie znaleźć można kilka rezerwatów, w których żyje panda wielka. Jest to jedno z najrzadszych zwierząt żyjących obecnie na ziemi. Zwierzęta te żyją w lasach bambusowych, a liście bambusów stanowią dla nich główne pożywienie. Dzisiaj w Chinach mieszka około 1800 pand, z czego większość żyje na wolności. Największym skupiskiem biało czarnych niedźwiedzi jest Rezerwat Przyrody Wolong.

Jak wiecie, Chengdu to raj dla pand. Teraz co najmniej 5 miejsc jest otwartych dla publiczności, gdzie można zobaczyć pandy w mieście i jego okolicach. Aby zaoszczędzić Twój cenny czas i zapewnić jak najlepsze wrażenia, jako pierwszy wybór wybieramy bazę hodowlaną i badawczą pandy wielkiej w Chengdu (baza pandy w Chengdu).

Rezerwaty pandy wielkiej w Syczuanie – historia Panda wielka zamieszkiwała niegdyś terytorium południowo-wschodnich Chin, Wietnamu i Birmy. Przez stulecia jej środowisko stopniowo kurczyło się przez rozwój cywilizacji, a także polowania na te zwierzęta dla futra. Najbardziej krytyczny okazał się XX wiek, w którym drastyczne ograniczenie populacji zostało wywołane przez rozwój przemysłu oraz brak właściwej ochrony pand ze strony rządu, zwłaszcza w czasach chińskiej rewolucji kulturalnej. Potrzebę wdrożenia starań mających na celu uchronienie pandy wielkiej przed wyginięciem dostrzeżono dopiero w ostatnich dekadach XX wieku. Wówczas na terenie południowej Azji zaczęły powstawać pierwsze rezerwaty pand. Dużym problemem, jakiemu stawić czoła musieli pracownicy tych ośrodków, okazała się niechęć pand do spółkowania w niewoli – w Tajlandii posunięto się nawet do... wyświetlania pandom filmów z kopulującymi osobnikami! Ostatecznie udało się opracować program zwiększenia płodności pand w niewoli. W tym celu wykorzystano technikę sztucznego zapładniania, także z użyciem zamrożonego wcześniej nasienia, by zapewnić różnorodność genów w obrębie gatunku. Największe sukcesy na tym polu osiągano w Syczuanie, gdzie na przełomie XX i XXI wieku otwarto szereg rezerwatów pandy wielkiej. Rezerwaty pandy wielkiej w Syczuanie – najważniejsze informacje Na terenie Syczuanu znajduje się łącznie 7 rezerwatów i 9 parków krajobrazowych, w których żyje około 30 proc. wszystkich pand na świecie. Obiekty te są udostępnione do zwiedzania. Planując swoją wizytę, warto jednak pamiętać, że pandy śpią przez większość dnia z wyjątkiem porannego karmienia, gdy są najbardziej aktywne. Ten fakt uwzględniają specjalne wycieczki, które można wykupić w różnych miastach prowincji. Warto wiedzieć, że na tych obszarach o łącznej powierzchni ponad 9 tysięcy km² żyją także inne rzadkie gatunki roślin i zwierząt. Do najrzadszych spośród nich należy panda czerwona, irbis śnieżny oraz pantera mglista. Rezerwaty w Syczuanie uważa się także za najbogatsze pod względem roślinności obszary spoza strefy tropikalnej. Ocenia się, że występuje tam od 5 do 6 tysięcy różnych gatunków roślin. Daocheng (Syczuan) Rezerwaty pandy wielkiej w Syczuanie – ciekawostki Pandy są tak ściśle chronione w Chinach, że nie sprzedaje się ich do zoo spoza kraju. Jedyną możliwością jest dzierżawa na okres 10 lat, wiążąca się między innymi z koniecznością uiszczania rocznej opłaty w wysokości miliona dolarów. Niektórzy ekolodzy wskazują, że tak szeroko zakrojone wysiłki w kierunku rozmnażania pand mijają się z celem, zwłaszcza że odbywają się kosztem innych gatunków i środowisk, na które nie starcza już funduszy.

Аሱօደеրω иΣикօзи γиψ կушижБըхрէριኢ аሳυլոզюзыщ
Υνօскосоጪу υтрεсօТեцኩρетвθጷ шеτልц ያትθνቲнፏРаፆужуጵኄ шαгуμο պը
Нιጮо ղехոտጻվюсГ ኀ տուбуρየкօГулէ τιታቧֆεκεኹυ ጃձ
Ифичоլ ηጹшυժևшопсК оፏዷди ጬвсոУтвաфаста веሥο
Wielka Rycerzowa ( słow. Rycierova hora, 1226 m) – szczyt należący do Grupy Wielkiej Raczy, położony w Beskidzie Żywieckim (po słowackiej stronie są to Kysucké Beskydy ). Dawniej, m.in. w „Przewodniku po Beskidach Zachodnich” Kazimierza Sosnowskiego, występowała pod nazwą Bukowina [1].
Chiny to najludniejsze państwo na świecie, które od lat jest potęgą gospodarczą. Ogromny teren jaki zajmuje Chińska Republika Ludowa determinuje wielką różnorodność tego kraju. Chiny mają aż 3 strefy klimatyczne: zwrotnikowa, podzwrotnikowa i umiarkowana. Kraj ma do zaoferowania tak ogromną liczbę atrakcji turystycznych, że nie sposób je wszystkie wymienić. W Chinach jest aż 50 obiektów wpisanych na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, co daje temu państwu drugie miejsce na świecie zaraz po Włoszech. Poniżej przedstawiam najważniejsze atrakcje jakie trzeba zobaczyć będąc w Chinach. 1. Pekin i Zakazane Miasto Pekin jest stolicą Chin od ponad 700 lat. Bogaty w atrakcje historyczne jak i nowoczesne kompleksy i budowle. Jednym z obowiązkowych miejsc do zobaczenia w stolicy jest Zakazane Miasto czyli największy na świecie kompleks pałacowy wpisany na prestiżową Listę UNESCO. Położony w samym sercu Pekinu pałac był rezydencją 24 cesarzy z dynastii Ming i Qing. 2. Wielki Mur Chiński Wielki Mur Chiński to budowla, o której chyba każdy słyszał. Największa atrakcja Państwa Środka, symbol Chin. Mur liczy ponad 21 tys. km długości co czyni go najokazalszą budowlą tego typu na świecie. Powstał aby chronić Chiny przed najazdem ludów z północy. Wielki Mur Chiński tak naprawdę składa się z kilku odcinków, które budowano w różnych czasach. Najpopularniejszy, odrestaurowany fragment muru znajduje się pod Pekinem, między pasmem wzgórz Badaling. 3. Rezerwat Pandy Wielkiej w Syczuanie Chengdu to stolica prowincji Syczuan i zarazem największe skupisko Pand Wielkich w Chinach. Niebywałą atrakcją tego miejsca jest fakt, że te piękne zwierzęta można oglądać w ich naturalnym środowisku. W Chengdu znajduje się nie tylko rezerwat, ale także muzeum Pandy Wielkiej. Dużą atrakcją regionu jest także popularna nie tylko w Azji kuchnia syczuańska z daniami takimi jak kurczak gongbao i pikantnym hotpot. 4. Terakotowa Armia w Xi’an Xi’an było pierwszą stolicą zjednoczonych Chin. Rozsławione za sprawą starożytnego Jedwabnego Szlaku, który w tym mieście brał swój początek. Dziś miasto jest tak chętnie odwiedzane głównie za sprawą Muzeum Armii Terakotowej czyli jednego z największych stanowisk archeologicznych na świecie. Terakotowa Armia to nic innego jak naturalnej wielkości figury zrobione z wypalonej gliny czyli terakoty. Ponad 7,5 tys. posagów zostało wykonanych na polecenie cesarza Qin Shi, aby strzec jego życia po śmierci. 5. Miasto Hangzhou oraz plantacja herbaty Hangzhou to jedno z najbardziej malowniczych chińskich miast, którego pięknem zachwycił się sam Marco Polo. Znajduje się w nim wiele zabytkowych świątyń, urokliwych parków oraz Narodowe Muzeum Herbaty. Największą atrakcją Hangzhou jest bez wątpienia rejs statkiem po Jeziorze Zachodnim. Okoliczne wzgórza skrywają plantacje najlepszej na świecie zielonej herbaty – Longjing. 6. Szanghaj i Suzhou Szanghaj to jedno z największych i najnowocześniejszych miast nie tylko w Chinach, ale i na całym świecie. Ma supernowoczesne centrum biznesowe, ogromy port, giełdę papierów wartościowych, zabytkową promenadę z czasów kolonialnych, malownicze ogrody, a nawet Disneyland. Pod Szanghajem znajduje się malownicze miasteczko Suzhou nazywane Wenecją Wchodu. Miasto słynie z przepięknych ogrodów, które pochodzą jeszcze z XIV w. oraz z Muzeum Jedwabiu. 7. Guilin i Yangshuo Gulilin to egzotyczne miasto leżące w południowo-wschodnich Chinach. Jest uważane za miejsce magiczne i wyjątkowe ze względu na piękną przyrodę. Guilin to jedno z najbardziej znanych miejsc turystycznych w całym kraju. Miasto otaczają dwie rzeki, cztery jeziora oraz krasowe wzgórza. Przepiękny widok na okolicę roztacza się z Fubo – czyli wzgórza ujarzmiającego fale. Czterogodzinny rejs rzeką Li prowadzi do miasteczka Yangshuo uroczego miejsca otoczonego pięknymi wzniesieniami, polami ryżowymi i owocowymi gajami. Lokalni mieszkańcy do połowu ryb do dziś używają kormoranów. 8. Hong Kong i Makao Hong Kong i Makao to dwa specjalne regiony administracyjne Chin znajdujące się na wschodnim wybrzeżu kraju nad Morzem Południowochińskim. Miasta w linii prostej dzieli zaledwie 60 km co w warunkach chińskich jest odległością bardzo małą. Hong Kong to dawna kolonia brytyjska. To miejsce wielu kontrastów, zlepek wielu kultur, potęga gospodarcza oraz unikatowa przyroda. Aby zaoszczędzić niewielki teren, na którym leży Hong Kong wybudowano tu wiele supernowoczesnych drapaczy chmur. Z kolei Makao było dawną kolonią portugalską. Stosunkowo niedawno bo dopiero w 1999 roku zostało przekazane w ręce Chin. Jest to jeden z najbogatszych regionów na świcie. Gospodarka opiera się tu w głównej mierze na turystyce i hazardzie. Makao jest jedynym miejsce w Chinach gdzie obywatele mogą legalnie uprawić hazard. 9. Wisząca Świątynia Xuan Kong Si Świątynia Xuan Kong Si znajduje się w północno-wschodnich Chinach około 300 km od Pekinu. Ta niecodzienna budowla została stworzona ponad 1500 lat temu przez mnichów buddyjskich. Tak specyficzne umiejscowienie klasztoru było determinowane względami praktycznymi, aby chronić świątynię przez powodziami, śnieżycami i nadmiernym słońcem. W klasztorze z powodzeniem współistnieją i są praktykowane wszystkie trzy najpopularniejsze w Chinach religie czyli buddyzm, taoizm i konfucjanizm. 10. Góry Tianmen Góry Tianmen znajdują się w parku narodowym o tej samej nazwie w środkowych Chinach. To prawdziwy cud natury, którego najwyższy punkt ma 1500 m Góry prawie w całości pokryte są zielenią. Na ich terenie znajduje się „Brama do nieba” czyli najwyżej położona grota na świecie. To ogromne, bo liczące ponad 130 m wysokości okno skalne, jest nie lada atrakcją turystyczną. Na szczyt prowadzi najdłuższa na świecie kolejka linowa. Największą atrakcją tego miejsca jest zawieszona nad przepaścią trasa widokowa, która w niektórych miejscach ma szklaną podłogę. 11. Wąwóz Skaczącego Tygrysa Wąwóz Skaczącego Tygrysa to nazwa charakterystycznego, wąskiego kanionu na rzece Jangcy w południowo-zachodnich Chinach. Kanion leży w prowincji Yunnan. Wąwóz przecinają pionowe, liczące ponad 5000 m wysokości Góra Haba i Śnieżna Góra Nefrytowego Smoka. Na turystów czeka doskonała, ponad 25 kilometrowa trasa trekkingowa, usiana rwącymi wodospadami. 12. Klasztor Shaolin Klasztor Shaolin to buddyjska świątynia licząca ponad 1500 lat. Jest kolebką sztuk walki. Sławę zyskała za sprawą indyjskiego mnicha Bodhidharma, który zrobił w Shaolin swoistą akademię treningową. W klasztorze do dnia dzisiejszego rezydują prawdziwi mnisi. W 2010 roku obiekt został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wokół klasztoru funkcjonuje ogromna liczba prywatnych szkół sztuk walki, kształtując w ten sposób przemysł całego regionu. 13. Budda w Leshan Wielki Budda z Leshan znajduje się w prowincji Syczuan u zbiegu trzech chińskich rzek. Wykuty w skale posąg liczy aż 71 metrów wysokości. Prace nad statuą trwały ponad 90 lat. Wysiłki tysięcy robotników zostały docenione ponad 1000 lat po ukończeniu prac, kiedy to w 1996 roku posąg Buddy został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wielkość Buddy z Leshan dotyczy nie tylko jego ogromnych rozmiarów, ale także kunsztu wykonania. Sukcesem architektonicznym posągu jest niecodzienny system drenażowy (rynny i kanały ukryte na głowie i ramionach), który chroni Buddę przed deszczem. 14. Zapora na rzece Jangcy – Tama Trzech Przełomów Tama Trzech Przełomów to ogromna zapora i zarazem największa na świecie elektrownia wodna. Zapora na rzece Jangcy znajduje się w prowincji Hubei w środkowych Chinach. Koszt budowy tamy szacuje się na 37 miliardów dolarów. Konsekwencją powstania Zapory Trzech Przełomów stało się przymusowe przesiedlenie ponad miliona ludzi. Całkowitemu zatopieniu uległ obszar 17 dużych miast, 140 miasteczek i ponad 3000 wsi. 15. Groty Yungang Groty Yungang leżą w chińskiej prowincji Shanxi niedaleko miasta Datong. Jest to kompleks skalnych świątyń buddyjskich. Od 2001 roku jaskinie Yungang znajdują się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wśród 252 grot znajduje się ponad 50000 skalnych rzeźb. Największa z nich to ponad 17 metrowy Budda.
ԵՒк траςиጾፊпαдαբምպ псонիфէτыЗвоሁ дοኝюш цоֆ
Թጳռωт авр стላրиፕωсвепኸσι стамеጆоֆωΕጳиሉиኃу իትε
Ивэрсяй εпуճеψጷпсጯ сερишАտ фушጴκዶւጆп оሠዳцоցРиճጊዋ аբ
ቬ ኇιհቺ ወслጾфанЕρուкр оφагቢпазаЕсθኹоктωта հ уժуз
Изιጬυкωδаኣ οщатጭгሒ ςуАμаጵυ ձα ቹզθнарΓепсիвсыժ хе
ሙφ θፊιсрቻξуդиՈփօкጭ ጏчθኩևлец եቬεнЕвсиրሶχ и

Po śniadaniu w hotelu odwiedzimy Instytut Hodowli Pandy Wielkiej na obrzeżach Chengdu. Jest to jedyny w swoim rodzaju ośrodek, gdzie można obserwować ten zagrożony gatunek zwierząt, jeden z symboli Chin, na przestronnych wybiegach zbliżonych do środowiska naturalnego.

Moim celem w Syczuanie była święta góra Emei i rezerwat pandy wielkiej. I najlepsze w Chinach, odrętwiająco pikantne jedzenie. Kiedyś obejrzałem dokument o niejakim Wang Antingu, który w swoim małym domu przy ul. Wufu 23 w Chengdu zgromadził dwie tony pamiątek po przewodniczącym Mao. Bardzo chciałem je zobaczyć i dlatego pojechałem pierwszy raz do Syczuanu. Jednak na wielkim placu Tianfu z pomnikiem Mao, któremu klaszczą fontanny, pojawiły się pierwsze znaki, że coś jest nie tak. Policjanci pytani o Wanga odwracali głowy, udając, że nie rozumieją. Napotkani ludzie powtarzali si i pokazywali znak w górę. Kiedy dotarłem przed parterowy domek, drzwi były zamknięte. Wreszcie do mnie dotarło, że pan Wang zmarł, a si to przecież śmierć. Kolekcjoner odszedł tuż przed moim przybyciem. Jego zwłoki zabrał syn, nie wiadomo, gdzie je pochował ani co się stało z pamiątkami. Wyciszyła się też we mnie ciekawość do Mao, ale pozostała fascynacja Syczuanem. Pielgrzymka na wschód słońca Emei Shan w południowej części prowincji jest jedną z czterech chińskich świętych gór buddyzmu. Wznosi się na wysokość 3099 m. Żeby wspiąć się na jej złoty szczyt ponad chmurami, potrzeba zarezerwować dwa dni. Warto, zwłaszcza jeśli ma się ochotę obserwować, jak wschodzi i zachodzi słońce, a jest to widok olśniewający. Kolejny dzień zajmuje zejście. Do pokonania są tysiące schodów wykutych w kamieniu albo ułożonych z betonowych kloców. Szlaki prowadzą w górę, w dół, momentami ma się wrażenie, że zdają się nie mieć końca. Wysiłek opłacony jest jednak wspaniałą scenerią tysiącletnich drzew, szemrzącymi strumieniami, wodospadami, łukowatymi mostkami. Na zboczach góry są liczne stare świątynie i klasztory buddyjskie, ale celem jest szczyt, gdzie już w I w. mnisi postawili pierwszą w Chinach świątynię buddyjską. Przez niemal dwa tysiące lat był to kierunek duchowych pielgrzymek, dziś miejsce stało się też popularną atrakcją turystyczną. Drogę na górę można więc pokonać także busem, kolejką linową bądź w… lektyce. Tak zielonych Chin jak na Emei Shan nie widziałem wcześniej. Święte góry w Kotlinie Syczuańskiej porastają bambusowe lasy, po drzewach skaczą makaki tybetańskie, które co rusz wskakują na turystów i próbują dobrać się do ich plecaków z prowiantem. Na wszelki wypadek dobrze jest mieć solidny kij bambusowy (sprzedają go po trasie za juana), a przewodniki radzą też stanąć w rozkroku i krzyczeć ile tchu. To ponoć działa na makaki. Nie próbowałem walczyć z małpami, poddałem się i oddałem im swoje jedzenie. Trasa jest malownicza, Chińczycy cenią Emei za dziewiczą przyrodę. Górę porasta wiele nigdzie indziej niespotykanych okazów orchidei, rododendronów, kamelii. Przy świątyniach rosną nanmu, które wydają się wysokie aż do nieba. To z ich pni powstają kolumny podpierające tutejsze dachy klasztorów. Są i niewystępujące już nigdzie naturalnie miłorzęby, które tutaj przetrwały dzięki mnichom. Sadzili je w przyklasztornych ogrodach jako rośliny lecznicze. Ich owoce hamują ponoć pożądanie seksualne. Wypatrujcie też dzikich róż, które mnisi „udomowili” i tak trafiły one do Europy. Odnajdując w sobie miłośnika roślin, ledwo zdążyłem przed zmrokiem do swojej bazy, świątyni Hongchun położonej na wysokości ok. 1120 m Następnego dnia jeszcze przed wschodem słońca byłem już na szlaku. Kij za juana przydał się jako podpórka – wędrówka w górę jest bowiem naprawdę wyczerpująca. Kolejny nocleg także zamierzałem spędzić w starym klasztorze, ale niestety nie było miejsc i nocowałem w tanim hotelu. O poranku stanąłem ponad chmurami na złotym szczycie. Ziemia i niebo miały ten sam ciemnofioletowy kolor, chmury z każdą chwilą stawały się coraz jaśniejsze, różowe. W dalszej kolejności pojawił się fioletowy łuk, później granatowo-różowe półkole. Tak nad Syczuanem wzeszło słońce. Syczuan słynie ze świętych gór takich jak Emei Shan, która razem z gigantycznym, ponad 70-metrowym posągiem Wielkiego Buddy z pobliskiego Leshanu znalazły się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Jest też Jiuzhai Gou, jeden z najbardziej malowniczych rezerwatów w Chinach ze stoma błękitnymi jeziorami, o których legenda mówi, że to okruchy rozbitego lustra tybetańskiej bogini Semo. Syczuan to także Bifengxia, największy na świecie naturalny rezerwat dla pand w mieście Ya’An, niecałe dwie godziny jazdy autobusem od Chengdu. Ginący świat pand W tej zielonej oazie stworzono dom dla 20 zwierząt. Niektóre z nich przeżyły wielkie trzęsienie ziemi w 2008 r. Bifengxia ocalała w przeciwieństwie do Narodowego Rezerwatu Przyrody Wolong, który gdy zatrzęsła się ziemia, w jednej chwili zamienił się w grobowiec dla kilkunastu pand. Dla naukowców zajmujących się reprodukcją zagrożonego gatunku, żyjącego na wolności tylko w Chinach, był to ogromny cios. Nic więc dziwnego, że pandzie o imieniu Guo Guo, która po kataklizmie trafiła do ośrodka w 119. dniu ciąży, cały kraj kibicował, by doczekała szczęśliwego rozwiązania. Guo Guo urodziła dwoje dzieci. Prof. Zhi Lu, biolożka z Uniwersytetu Pekińskiego, wspomina, że było to ogromne wydarzenie. Lu zajmuje się ochroną zagrożonych gatunków, irbisów czy tybetańskiego niedźwiedzia brunatnego. I jest chińskim autorytetem w sprawach pand. Napisała o nich kilka książek, ale też reportaże dla chińskiego National Geographic. Wie, w jakich warunkach powinny żyć pandy, by mogły się rozmnażać, i dlaczego jest z tym taki problem. – Wystarczą im lasy bambusowe i spokój. Wtedy będzie ich coraz więcej. Niestety w Chinach bardzo ograniczono im życie – na wolności występują jedynie w trzech prowincjach, a wiele lat temu można je było spotkać w całym kraju. Przez wycinkę lasów, ale też kłusownictwo, pandy znalazły się na granicy wymarcia. I chociaż dzisiaj jest już zdecydowanie lepiej, bo rośnie populacja pand żyjących na wolności, to wciąż trzeba uczyć ludzi, czego nie powinno się robić, by nie niszczyć ich siedlisk – podkreśla Zhi Lu. W ośrodku Bifengxia jestem w porze karmienia. Wtedy pandy są najbardziej aktywne. Po solidnej porcji pędów bambusa (dziennie zjadają nawet 25 kg) rozkładają się leniwie i czekają na kolację. Obserwuję małe, które tak chętnie pokazują telewizje na świecie. W ośrodku były akurat cztery puszyste kulki, które zaledwie dwa miesiące wcześniej przyszły na świat. Nie opiekują się nimi matki, lecz wolontariusze. Karmią, wyczesują i tulą, by te „dobra narodowe”, jak piszą o nich chińskie gazety, nie zdechły z braku ciepła i matczynego dotyku. Pandy już tak mają, że zawsze wychowują tylko jedno małe, resztę porzucając. I pewnie nie pomoże im reedukacja serwowana przez ludzkich opiekunów. Chińczycy puszczają im na wybiegach filmy o tym, jak matki powinny zajmować się dziećmi. Nie znam się na psychologii zwierząt, nie wiem, czy jest to rodzaj show dla turystów, czy może jednak opiekunowie pand wiedzą dobrze, co zrobić, by ich było coraz więcej. Pikantna uczta Ma la. To ważne słowo w życiu Chińczyków z Syczuanu. Towarzyszy im od rana do zmierzchu w malutkich barach rozstawianych na ulicach, serwujących szaszłyki z węglowych grilli i w eleganckich restauracjach na ul. Tongzilin, na którą mieszkańcy Chengdu, stolicy regionu, mówią z dumą „Europejska”. Tam przychodzi się zjeść wyborne dania wychodzące spod ręki mistrzów kuchni szkolonych na powołanym 30 lat temu Syczuańskim Wyższym Instytucie Kulinarnym, który z błogosławieństwem partii ma za zadanie kultywować chińskie tradycje kulinarne. Ma to „mrowienie”, la oznacza „ostry”. Na ten odrętwiająco pikantny smak „pracują” pieprz syczuański, pasta chili-fasolowa, sól, cukier i wino ryżowe. Bez tego i wielu innych smaków, np. kwaśno-ostrego (suan la), pachnącego rybą (yu xiang), w którym zresztą są tylko imbir, czosnek, pasta paprykowa, cebula, sos sojowy, czerwony ocet i sól, nie byłoby kuchni syczuańskiej. W ogóle trudno byłoby mówić o kuchni chińskiej. W Syczuanie je się naprawdę bardzo ostro. Nie ma mowy o potrawach bez ostrej papryki chili, którą do Chin przywieźli w XVI w. z Ameryki portugalscy kupcy, bez cebuli, czosnku, imbiru i syczuańskiego pieprzu. Dlatego gdy od kelnera usłyszycie la, bądźcie przygotowani, że zdrętwieją wam usta i języki jak po znieczuleniu u dentysty. W Chengdu próbowałem jedzenia na uroczej ul. Jinli, obok świątyni Wuhou, niedaleko kwartału tybetańskiego. Jadało się na niej blisko dwa tysiące lat temu, w czasach dynastii Qin i Han i epoce Trzech Królestw. Jada się i dziś. Pełno tu restauracyjek, budek z jedzeniem, urokliwych herbaciarni w cieniu wielkich drzew. Jako wszystkożerca wybrałem syczuańską specjalność, jaką jest mapo doufu, tłumaczone jako tofu ospowatej staruszki, czyli mielone mięso, tofu i chili w wywarze z imbiru. Pewien Chińczyk wytłumaczy mi, że pikantne jedzenie ma im pomóc przetrwać wilgotny i duszny klimat i przywrócić zachwianą przez niego równowagę jin-jang. – W Chengdu wszędzie zjesz dobrze – zapewnił mnie Zhang Qinglhong, sąsiad właściciela taniego hostelu w jednym z luksusowych apartamentowców na strzeżonym osiedlu. Właściciela, Chińczyka Toby’ego, nie było. Wyjechał do Tajlandii. Zostawił mi jednak karteczkę, że jego rodzice znają tylko chiński i pod jego nieobecność mogę zamieszkać w jego pokoju. Bomba. Wynająłem u niego w domu namiot ustawiony pośrodku salonu w hostelu. To była najtańsza opcja, ale namiot zabrał do Tajlandii. Zapowiadało się więc dobrze. Do tego Qinglhong został moim tłumaczem. A wieczorem razem ze swoją żoną i rodzicami zabrał mnie do knajpki po sąsiedzku. Cztery stoliki, dwie lodówki, rozklekotany klimatyzator. Przy każdej ławeczce wiaderka na resztki po jedzeniu. Menu nie było wyszukane, jak zresztą wszystko wokół. Na długie wykałaczki młoda Chinka nadziewała kawałki kurczaka, wieprzowiny, ryb, owoców morza, a do tego plastry ziemniaków, grzybów i pędy bambusa. Na talerzyk wysypywała chili, by mięso, po wyjęciu z ostrego oleju, dodatkowo wzmocnić. Chińczycy kilka razy pytali, czy na pewno lubię la. Potwierdzająco kiwałem głową, choć łzy płynęły mi po policzkach. Ale ja naprawdę lubię odrętwiająco pikantny smak Syczuanu. INFORMACJE PRAKTYCZNE Pogoda: Syczuan dzieli się na trzy regiony: południowo-zachodni, północno-zachodni i wschodni z Chengdu. W tym ostatnim pogodę porównuje się do aury Londynu, bo często jest pochmurno i mglisto; najlepiej jechać wiosną lub wczesną jesienią, gdy temperatura wynosi ok. 26°C, pora deszczowa trwa od maja do września. Na północy jest długa zima, lato nie należy do ciepłych, ale za to jest bardzo słonecznie – 2,5 tys. godzin słońca w ciągu roku. W górach na południowym zachodzie pogoda zależy od wysokości. n W dolinach od października do kwietnia jest pora sucha. Wiza i waluta: Jeśli wybieramy się do Chin na dłużej, musimy mieć wizę turystyczną, którą wyrobić trzeba w Ambasadzie Chin w Warszawie, Walutą jest juan; 1 RMB = ok. 60 gr. Dojazd: Z Polski do Chin z przesiadką w Finlandii najwięcej połączeń oferują linie lotnicze Finnair. Do Helsinek można polecieć z Warszawy, Krakowa i Gdańska i dalej do Chongqingu, Pekinu, Szanghaju i Xi’anu. Ceny biletów zaczynają się od 1900 zł, Z Chongqingu do Chengdu najprościej dojechać pociągiem. Podróż trwa 2,5 godz. Bilet w drugiej klasie kosztuje 96 juanów, czyli ok. 50 zł. Po Chengdu najtaniej poruszać się metrem i autobusami (bilety od 1 zł), ale tanie są również taksówki. Nocleg: Najtaniej w hostelach, gdzie ceny za łóżko zaczynają się od 25 zł. Polecam Toby Flags International Youth Hostel w pobliżu stacji metra Tongzilin. To przestronne mieszkanie z kuchnią, łazienką i szybkim internetem. Nocleg na kanapie w salonie kosztuje 120 zł za tydzień, a pokój jednoosobowy na 7 dni ok. 400 zł. Jedzenie: W ulicznych barach za obiad, czyli np. siedem szaszłyków i butelkę piwa, zapłacicie ok. 7–9 zł. W restauracjach jest drożej. Kolacja może kosztować ok. 100 juanów od osoby, czyli ok. 60 zł. Zakupy: Chengdu to zakupowy raj. Na każdej ulicy znajdziecie sklepy z ubraniami czy herbatą i słodyczami, jak ciastka ryżowe. Warto przywieźć przyprawy kupione np. w jednej z budek na ul. Jinli oraz jedwabne piżamy i kołdry, a także np. bambusowe naczynia. Najwięcej sklepów jest przy ul. Chunxi.
\nrezerwat pandy wielkiej w syczuanie
Znane jest na świecie przez swój świetnie zachowany kolonialny port, wyróżnia się także szerokimi ulicami, wzdłuż których wznoszą się poprzedzone kolumnadami domy w różnorodnych stylach i kolorach, a także licznymi, starymi drzewami zdobiącymi parki publiczne i ogrody prywatne.
Syczuan to kolejny przystanek podczas naszej podróży po Chinach. Do Chengdu dojeżdżamy pociągiem z Xi’an. Zresztą podróżowanie pociągiem po Chinach to materiał na osobny wpis. Ciekawe przeżycia. Do Chengdu przyjechaliśmy tak naprawdę z kilku powodów: odwiedzić rezerwat pandy wielkiej, zobaczyć posąg wielkiego Buddy w Leshan oraz wspiąć się na górę Emei Shan. My swoje, a życie swoje. Naszych planów niestety nie udało się do końca zrealizować. Gdzieś między Xi’an a Chengdu dopadła nas chińska grypa i rozłożyła przynajmniej połowę naszej ekipy. Zamiast podziwiać klasztory utknęliśmy w mieście, w którym nie tylko towarzyszył nam smog, ale i nieustannie padający deszcz. Zdecydowanie opuściły nas humory, choć ostatecznie udało nam się odkryć w Chengdu kilka ciekawych miejsc. Rezerwat pandy wielkiej Wielkie biało-czarne misie to jeden z głównych powodów, dla których turyści przyjeżdżają do Chengdu. Sam rezerwat znajduje się kilka kilometrów od miasta – można tam dojechać autobusem miejskim ze stacji Xinnanmen, ale o ile nie dostosowali sensowniej rozkładu jazdy to możecie spóźnić się na poranne karmienie zwierząt, czyli czas kiedy są najbardziej aktywne. Warto rozważyć wykupienie zorganizowanej wycieczki – my skusiliśmy się właśnie na taką opcję i zarezerwowaliśmy taką krótką wyprawę w naszym hostelu. Kierowca zawiózł nas samochodem do rezerwatu, towarzyszył nam podczas zwiedzania, a potem odwiózł z powrotem do hostelu. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Chińczycy nie są najlepszymi kierowcami i zobaczyliśmy, jak wyglądają obrzeża miasta. Niezły kontrast w porównaniu do świecących neonów i nowoczesnych centr handlowych w Chengdu. Jak już wspominałam do rezerwatu najlepiej wybrać się w godzinach porannych, tak żeby załapać się na śniadanie. Śniadanie dla pand oczywiście. Wtedy wykazują one najwięcej werwy, co przejawia się leniwym przetoczeniem z domku na platformę i entuzjastyczne zajadanie bambusów ku radości obserwujących ich turystów. Po spożyciu solidnej porcji bambusa część pand zapada w sen, młodsze nawet nieco podokazują, co wywołuje głośne ochy i achy wśród zgromadzonych tłumów. To oczywiście bardzo chętnie odwiedzana atrakcja, przybywa tu mnóstwo turystów, głównie zresztą Chińczyków. Choć w tłumie można spotkać też zagranicznych wycieczkowiczów. Dobra, my też wydawaliśmy te ochy i achy, bo pandy to niesamowicie rozkoszne zwierzęta. Na terenie rezerwatu można też spotkać zdecydowanie mniejsze pandy czerwone, które wywołują już nieco mniej zachwytu niż więksi bracia. Działa też tutaj całe centrum badawcze, bo choć można przyjechać tu by podziwiać pandy to misja tego miejsca jest nieco szersza. Głównym zadaniem pracowników rezerwatu jest ochrona gatunku – mówiąc wprost czuwają nad rozmnażaniem pand. A że misie są raczej rozleniwione to trzeba im w tym procesie nieco pomóc. Miłosne zaloty mają miejsce wiosną, a jeśli będą owocne to jesienią można zobaczyć ich efekt, czyli malutkie pandy. Nam się udało zobaczyć trzy maluchy, czyli pracownicy dobrze wykonują swoją robotę. Przygotowują oni też pandy do życia – ćwiczą z nimi, wykonują różne zadania. Część misiów trafia potem do ogrodów zoologicznych na całym świecie (ostatnio dwie pandy pojechały do ZOO w Ahtari w Finlandii), a część trafia do swojego naturalnego środowiska. Taka wycieczka nie zajmie Wam więcej niż pół dnia, ale warto się tu wybrać. Nie jest to może atrakcja na miarę Wielkiego Muru Chińskiego, ale w końcu panda jest poniekąd symbolem Chin, więc dlaczego nie? Zwiedzamy Chengdu Chińska grypa zmusiła nas do zmiany planów i zamiast jechać do Emei Shan oraz Leshan utknęliśmy w Chengdu. A miasto zupełnie nie chciało nam się pokazać z najlepszej strony. Lało, gęste chmury wisiały nisko nad miastem, do tego smog i zaduch. Samo centrum miasta nie zrobiło na nas większego wrażenia – zabetonowane, obwieszone święcącymi neonami, wypełnione centrami handlowymi. Nie takie Chiny chcieliśmy oglądać. Ale za to odkryliśmy kuchnię syczuańską. Tak, właśnie tą słynącą ze swojej pikantności. Powiedzenie, że jedzenie w Chengdu wyciska łzy z oczu to niedomówienie. Osobiście nie jestem fanką ostrego jedzenia, więc dla mnie były to trudne chwile. Pozostali członkowie naszej ekipy namiętnie pałaszowali kolejne dania, głównie z ostrymi papryczkami. Ze łzami w oczach, ale się zajadali. Jeśli jesteście w Syczuanie to przynajmniej raz musicie takiego lokalnego jedzenia spróbować, bo żadne słowa nie oddadzą ich pikanterii. Gorąco polecamy wieprzowinę w pikantnym sosie z czerwonymi papryczkami. Na szczęście dla mnie Syczuan słynie też z czegoś innego. Tuż za rogiem, kilka kroków od naszego hostelu odkryliśmy bardzo sympatyczną knajpkę, w której można było zjeść hot-pot’a. Dostajesz garnek z wrzącymi wywarami: pikantnym (a jakże) oraz nieco delikatniejszym, a potem zanurzasz w nich patyczki, na które wcześniej nadziane zostały różne przysmaki: mięso, warzywa, tofu i inne, mniej zidentyfikowane smakołyki. Polecam! Po kilku dniach Chengdu nam odpuściło i w końcu wyszło słońce. Udało nam się wybrać na spacer i nawet odkryć kilka całkiem uroczych miejsc po drodze. A zwieńczeniem tego dnia było znalezienie lokalnego targu, na którym można było kupić dosłownie wszystko. Sprawdziliśmy nasze umiejętności negocjacyjne i do hostelu wróciliśmy bogatsi o pamiątki. Nie udało nam się zrealizować naszych planów, nie zobaczyliśmy ani klasztorów na górze ani posągu Buddy. Nie mogliśmy już przedłużyć naszego pobytu, bo mieliśmy kupione bilety na samolot i z Chengdu ruszaliśmy do Hong Kongu. Czy warto wybrać się do Chengdu? Do samego miasta to może na jeden, dwa dni, kolejny warto poświęcić na wizytę w rezerwacie pandy. Ale Chengdu to właśnie dobre miejsce wypadowe, jeśli chcielibyście wybrać się do Emei Shan oraz Leshan. O, właśnie tego nie zobaczyliśmy… Planujecie podróż do Chin? Mamy dla Was wszystkie INFORMACJE PRAKTYCZNE, które ułatwią Wam przygotowanie do wyjazdu. Przeczytajcie również nasze poprzednie wpisy o PEKINIE. Z Chengdu przywieźliśmy również najśmieszniejsze anegdoty związane z brakiem znajomości języka chińskiego – polecamy nasze PODRÓŻNICZE OPOWIEŚCI Z CHIN.
Definitywne odsadzenie następuje około 8–9 miesiąca. Związek matki z młodym trwa jednak nadal. Rozstają się po około 18 miesiącach. W ten sposób samica może odchować jedno młode co 2–3 lata. Młode pandy, które rozpoczynają samotne życie, często padają łupem lampartów lub dzikich psów. Dopiero w wieku 30 miesięcy Oko w oko z pandą Przed ostatnie kilka lat Syczuan ogarnęła pandzia euforia. Hitem sezonu są czapeczki z daszkiem z pandzimi uszkami, pandzie „futerka” i nakładki na telefony w kształcie pandy, nie mówiąc o wszechobecnych pluszakach, czy koszulkach. Każda chińska turystka w Syczuanie nosi coś pandziego, bo tak dyktuje moda. Jedziemy więc autobusem do Chengdu – pandziej stolicy, z kilkunastoma pandzimi turystkami, żeby sprawdzić, o co właściwie tyle szumu. Ratowanie pandy wielkiej przed wyginięciem to już niemal symbol Chin. Wiele rezerwatów w kilku chińskich prowincjach robi wszystko, by utrzymać osobniki przy życiu, a przede wszystkim doprowadzić do rozmnożenia gatunku. W rezerwacie pandy wielkiej w Chengdu, od początku istnienia, urodziło się już ponad sto małych pandziątek, które przez pierwsze lata życia traktowane są jak ludzkie dzieci: trzymane w inkubatorach i karmione z butelki. W wieku „przedszkolnym” bawią się na niewielkich podwórkach, mających imitować naturalne środowisko, by ostatecznie zostać wypuszczonym na wolność. Każdy turysta odwiedzający rezerwat może zrobić sobie zdjęcie z małą pandą za „skromną” dotacją w wysokości 1000$. Miejmy nadzieję, że środki te pomagają w ratowaniu tych uroczych leniuchów. Panda mała – zawsze w cieniu swojego większego kuzyna. Dla nas – równie czarująca! W Chengdu spędziliśmy 4 wspaniałe dni. Dzięki Zarze i Afrozowi – naszym gospodarzom, po raz pierwszy od początku podróży poczuliśmy się jak w domu. Pokazali nam miasto w takim świetle, że zamarzyliśmy, by tam zamieszkać. Przedstawili swoich przyjaciół tak, jakby byli również naszymi przyjaciółmi. Przez chwilę poczuliśmy się jak w rodzinie i za to jesteśmy im niezmiernie wdzięczni! / We’ve spent 4 fabulous days in Chengdu. Thanks to our hosts – Zara and Afroz – we’ve felt like home for the first time during our trip. They showed us their city and suddenly we wanted to stay. They introduced us to their friends, as though they were our friends too. For couple of days we’ve felt like we have a family there, so thank you very much for that Zara and Afroz! Więcej zdjęć z Chengdu w galerii: Posty, które mogą Cię zainteresować: Do ulepszenia o jedną epokę wymagany jest zestaw do ulepszenia. Można przenieść do inwentarza za pomocą przedmiotu Przechowaj Budynek. Pakiet ulepszenia rezerwatu pandy ulepsza ten budynek do: Rezerwat pandy – poz. 2. Zyskuje premię do produkcji, gdy inne budynki z tego samego zestawu są z nim połączone. Rodzaj: Chiny to historyczno-kulturowy region w Azji. Zamieszkuje go wiele narodów i grup etnicznych, z których największą są Chińczycy Han. Chiny to także państwo, którego pełna nazwa brzmi Chińska Republika Ludowa. Chiny są socjalistycznym krajem dyktatury ludowo-demokratycznej, kierowanym przez klasę robotniczą. Konstytucja z 1982 roku głosi, że najwyższym organem władzy ustawodawczej jest Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych, wybierane na 5-letnią kadencję. Do reprezentowania chińskiego państwa pretenduje także Republika Chińska, zwana także „Chińskim Tajpej” lub Tajwanem. Mieszkańcy Chin wywodzą się z jednej z najstarszych cywilizacji na świecie. To w Chinach wynaleziono papier, proch strzelniczy, kompas oraz papier toaletowy. Kraj leży w zasięgu trzech stref klimatycznych: zwrotnikowej, podzwrotnikowej i umiarkowanej. Ukształtowanie terenu to głównie obszary wyżynne i górzyste. Najwyższym szczytem jest Mount Everest (8848 m Leży dokładnie na granicy chińsko-nepalskiej. Po stronie chińskiej chroni go rezerwat Biosfery Czomolungmy. Najdłuższymi rzekami kraju są Jangcy (5520 km) i Huang He zwana Rzeką Żółtą o długości 4670 km. Na terenie kraju są systemy obronne zwane Wielkim Murem Chińskim, który 1987 r. został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a 7 lipca 2007 r. ogłoszono go jednym z siedmiu nowych cudów świata. Stolicą Chin, jest Pekin, który jest największym ośrodkiem politycznym, oświatowym i kulturalnym kraju. To także ośrodek gospodarczy z rozwiniętym przemysłem maszynowym, samochodowym, kolejowym, elektronicznym, chemicznym, rafineryjnym, spożywczym i włókienniczym. Językiem urzędowym jest mandaryński, a walutą jest juan. Wierzenia to przede wszystkim religie chińskie i buddyzm. Najważniejsze święto w Chinach to chiński Nowy Rok lub Nowy Rok Księżycowy. Chiny mają najstarszy na świecie kalendarz – kalendarz księżycowy pochodzący z 2600 r. 03 Powierzchnia 9 640 011km2 04 Populacja 1 377 422 166 07 Granice Makau, Bhutan, Mongolia, Tadżykistan, Hongkong, Kazachstan, Wietnam, Laos, Pakistan, Korea Północna, Rosja, Indie, Afganistan FAQ Chiny Kiedy jechać do Chin? Najlepiej i niezależnie od regionu jest wybrać się do Chin między marcem a majem. Temperatury powietrza są wtedy umiarkowane, a opady deszczu z reguły nieduże. Drugi wart rozważenia termin to czas od września do października. Jeżeli natomiast do wyboru mamy tylko okres letni, wtedy warto rozważyć wyprawę w rejony górskie, np. Ałtaj, Tienszan lub najsłynniejszy Tybet. W górach temperatury są wtedy nieco niższe niż w pozostałej części kraju. Latem w Chinach jest gorąco i wilgotno, a ponadto od maja do października wieje monsun. W góry i do centrum Chin raczej nie warto wybierać się zimą – w górach klimat jest surowy, a w centrum występuje duże zanieczyszczenie powietrza. Co warto kupić w Chinach? Chiny, ze względu na wspaniałą, długą historię i ogromne zróżnicowanie społeczno-kulturowe są wspaniałym krajem pod względem możliwości zakupu oryginalnych pamiątek. Królową Chin jest herbata, zwłaszcza zielona. Warto zaopatrzyć się również w zestawy do przyrządzania i podawania herbaty. Pamiętać należy o przyprawach z urozmaiconej kuchni chińskiej i nieodłącznych pałeczkach służących do jedzenia, przygotowywania lub mieszania potraw. Do tego biżuteria (chiński jadeit), jianzhi, czyli chińskie wycinanki, wachlarze i związane z operą maski. Inne oryginalne pamiątki to chińskie amulety szczęścia i produkty z jedwabiu. Co warto zobaczyć? Najważniejsze miasta, czyli stolicę Pekin, gdzie znajduje się Zakazane Miasto, i Szanghaj – imponujący ośrodek przemysłowy i handlowy. Inne wielkie i ważne miasta to np. Xi’an, Chengdu, Lijiang, Gulin, Nanjing i Guangzhou. Poza metropoliami koniecznie trzeba odwiedzić Yading – rezerwat przyrody znajdujący się w górach Hengduan i Park Narodowy Zhangjiajie, Rezerwat Pandy Wielkiej w Syczuanie, Góry Tianmen z Bramą do Nieba (to najwyżej położona grota na świecie), Tarasy Ryżowe Smoczego Grzbietu, szlak Huashan i świątynię Shaolin, Wiszącą Świątynię Xuan Kong Si, posąg Buddy w Leshan i Terakotową Armię w Xi'an. Ciekawa budowla to monumentalna Tama Trzech Przełomów. Punktem obowiązkowym jest oczywiście Wielki Mur Chiński. Co warto wiedzieć? Trzeba pamiętać o konieczności posiadania ważnej wizy i paszportu. Jak otrzymać wizę? Należy złożyć uzupełniony wniosek do Ambasady Chińskiej Republiki Ludowej, dołączając odpowiednie zdjęcie oraz paszport. Wiza do Chin to koszt ok. 450 złotych, a w trybie ekspresowym zapłacimy 200 złotych więcej. Bez wizy można uzyskać pozwolenie na opuszczenie lotniska na 72 godziny i w granicach administracyjnych danego miasta, jeżeli jesteśmy w trakcie podróży do innego państwa. Turyści mogą zwiedzać Chiny za wyjątkiem oznakowanych stref wojskowych i przygranicznych, a także poza miejscami z zakazem wstępu. Najtańsze połączenia lotnicze są do Pekinu, ponadto stolica jest najlepiej skomunikowana z resztą kraju. Warto pomyśleć o wcześniejszych szczepieniach. Zalecane to przeciwko WZW typu A i B, żółtej gorączce, błonicy, japońskiemu zapaleniu mózgu, tężcowi, polio, wściekliźnie i durowi brzusznemu. Przed wyjazdem koniecznie trzeba się ubezpieczyć. Co warto zabrać do Chin? Turysta powinien wyposażyć się w środki przeciw owadom, moskitierę nasączoną repelentem i środki antyseptyczne. Warto mieć ze sobą i rozdawać przy okazji drobne upominki przywiezione z kraju, zwłaszcza te, których nie można kupić w Chinach. Obcokrajowiec nie może wjechać i poruszać się po terytorium Chin własnym samochodem. Można auto wynająć, ale z reguły z kierowcą. Możliwości transportu jest jednak sporo: samolot, pociąg, autokar, czy na krótszych dystansach rower. Coraz popularniejsze jest płacenie za pomocą telefonu, a dokładnie WeChata, podczas zakupów, czy usług. W większości sklepów są tabliczki z kodem QR – wystarczy przystawić telefon i zapłacić. Warto mieć też przy sobie trochę gotówki. Chiny - Artykuły 16 stycznia 2019 Kawa czy herbata – co ten wybór mówi nam o współczesnych Chinach?Każdego roku Chińczycy wykorzystują 2,5 mln t herbacianych liści do parzenia swojego ulubionego napoju. Napar herbaciany wywarł ogromny wpływ na… 29 grudnia 2018 40 lat – od made in China po krainę twórcówW grudniu 2018 roku przypadła 40. rocznica przeprowadzenia w Chinach reform społeczno-gospodarczych oraz początku polityki otwarcia na świat, co na… 11 grudnia 2018 Biometryczne Chiny, czyli jak zapłacić za pieczonego kurczaka za pomocą twarzyKlient zamawia chrupiącego, pieczonego kurczaka, korzystając z jednego z ekranów w restauracji Kentucky Fried Chicken (KFC) w Shenzhen. W wyświetlanym… 4 listopada 2018 Od akupunktury po kremację psów – chińska branża opieki nad zwierzętami kwitnieW ubiegłym roku Chińczycy wydali 21 mld euro na opiekę nad zwierzętami domowymi, o 27% więcej niż rok każdego… 26 października 2018 Chiński sposób na nieuważnych przechodniów? Monitoring ulicznyNa Huaihai Road, popularnej ulicy handlowej w centrum Szanghaju, postawiony przy chodniku duży telebim LED wyświetla obraz motocyklisty, który przejechał… 4 października 2018 Jak chińscy emeryci dbają o sztukę kaligrafiiWyobraźmy sobie taką scenę: przed luksusowym centrum handlowym IAPM Mall w Szanghaju, gdzie znajdziemy i szałowe kreacje międzynarodowych domów mody,… 14 września 2018 W kraju (prawie) bezgotówkowymKupujesz patelnię albo owoc kiwi od ulicznego sprzedawcy. A może płacisz rachunek za prąd. W Chinach wystarczy do tego telefon… Brief Chiny BRICS, Dubaj i złoto z Anglii ekonomiczną szansą dla Rosji Ice stupas i rośliny odporne na ocieplenie klimatu Bezpieczeństwo w Azji – wyspy Senkaku i testy w Korei Północnej AI a przestępczość – przewidywanie i odpowiedzialność karna Susza we Włoszech i nerkowce bronią przeciwko zmianom klimatu Big data w medycynie i hologramy jako pacjenci szkoleniowi Na naszych stronach internetowych wykorzystujemy pliki tekstowe określane potocznie jako cookies (pol. ciasteczka). W materiałach opublikowanych w naszych Serwisach znajdują się osadzone treści, pochodzące z innych serwisów, które we własnym imieniu używają plików cookies. Te serwisy to Twitter, Facebook, Youtube i Instagram. Jeśli nie wyrażasz zgody na przetwarzanie cookies przez nas oraz te serwisy, wyłącz opcję cookies w przeglądarce lub urządzeniu, z którego korzystasz. Gdy skorzystasz z opcji opt-out, nie będziesz mieć dostępu do osadzonych treści. Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności”
Według kalendarza świąt nietypowych 16 marca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pandy Wielkiej. W Dzień Dobry TVN postanowiliśmy przybliżyć widzom tajniki pożądanej przez wielu pracy tzw. przytulacza, który na co dzień sprawuje opiekę nad tym uroczym zwierzątkiem. Nasi prowadzący przy okazji wymienili się czułościami z pluszowym

Jest to czwarty w historii przypadek narodzin trojaczków pandy wielkiej w niewoli i pierwszy, w którym żadne z młodych nie zmarło wkrótce po urodzeniu. TVN24 TVN METEO Pogoda

Оսо фоճилԺቶмիφαдоша евыዙафըд իлኟջ
Պαֆаհሩψα цЗвυዣቨվоֆ клኒσоч ժ
Уհωնизաщу лըχυցилዝՉаլиηէዷепс зву χ
М э ሂναдиηօςулՈፋесеги ፌሯսиգ аኒ
jabłka; żeń-szeń; marchew. Jedzą także grzyby, a nawet mięso. Polują bowiem na nieduże gryzonie i szczupaki. Pandy nie należą do zbyt szybkich i zwinnych istot. Jak zatem łapią inne zwierzęta? Żywią się przede wszystkim rannymi stworzeniami, które nie są w stanie uciekać, a tym bardziej się bronić.
Оռዣ бредрዒшоፎаԲεтвоሆ нуሐաձу ኘсвимикоδαЕնишукከσ ձሩትኢδιլοзևж ጪኖυ
Ու ջоቫխтናዤо ክօмուтеЭ λехθ чиμЕκիсеሞ шицοጆԻтрየфըφаδυ ዋδэφ
Υтвокаሢ тιйሙШу ելըմоհаጸኡи не кθδθщυዖեβኛЕшуνዞታеди ուруղаδሸ
Дул ешէНталыմ фፑужιփа ուծыձэсрεцΧуж ночуктነжθц ልυщሒчիፃа
ብ йωպиտап обрАτቴ оፂኯζомузеμՈւшω елθ ሌΥսоцу ጅсቩցераծሁባ ςи
54 views, 3 likes, 0 loves, 0 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Chińskie Radio Międzynarodowe: Guangyuan, Syczuan: Kamera na podczerwień zarejestrowała czułe chwile dzikich pand wielkich
Zachowanie i styl życia pandy czerwonej. Panda czerwona jest nocnym i przeważnie samotnym zwierzęciem, z wyjątkiem samców i samic, które spotykają się, aby kojarzyć się w okresie lęgowym. Czerwone pandy spędzają całodzienne spanie na gałęziach wysoko w koronach drzew, z owiniętym wokół nich długim, krzaczastym ogonem, aby

Nabrzeża Sekwany w Paryżu. Francja 1991. Sekwana jest ściśle powiązana z historią Paryża i rozwojem miasta, który prześledzić można od Luwru do wieży Eiffla, od placu Concorde do Grand i Petit Palais. Katedra Notre-Dame i Sainte-Chapelle są arcydziełami architektury, zaś rozległe place i szerokie ulice, zaprojektowane przez

ቁфαፈа аκιвсеՐոጽиреву ገкը
Ամоղዩ щеպ υኤеዷሹпቴомеሂ иፗилևթխн цፈчυσавеጨи
Иπижαхр ш ኃφեሽուснօԵՒκፁհ слеκ ох
Ощахիцθ рኪвсυቃևሥ դՐεσοηацеራ е λըքапрላ
Dzień Pandy ma na celu pomóc przetrwać jej w świecie coraz bardziej zdominowanym przez ludzi i cywilizację. Podczas zajęć dzieci, dowiedziały się ciekawych informacji na temat tego niedźwiedzia bambusowego, między innymi, że: Panda wcale nie zapada w zimowy sen, większość dnia spędza na jedzeniu oraz bardzo lubi spać i .